Zuza Kołodziejczyk promuje na Instagramie zdrowy styl życia. Zamieszcza ćwiczenia, które sama wykonuje, a także zachęca do ruchu i dbania o siebie. Jej konto obserwuje już 398 tysięcy osób. Choć od jej występu w "Top Model" minęło już osiem lat, wciąż ma wierne grono followersów.
W swoich postach próbuje pozytywnie nastrajać swoich fanów. Często podkreśla, że porównywanie się do innych nie ma sensu i nawołuje, aby dziewczyny "nie dały się zwariować". Sama zresztą zapowiedziała, że nie zamierza stosować tzw. poprawiaczy urody. Uważa, że retuszowanie zdjęć jest pierwszym krokiem do zakłamywania rzeczywistości. A później już krótka droga do wywołania jeszcze większej ilości kompleksów.
"Nie dajcie się zwariować!" - nawołuje na Instagramie i pokazuje swój brzuch w przybliżeniu, na którym ukształtowała się niewielka fałdka.
Wiadomo, że zapierdzielam, ale życie to nie photoshop - dodaje przy zdjęciu.
W ten sposób przekazuje słowa otuchy tym, którzy uważają się za niedoskonałych. Nawet pomimo intensywnych ćwiczeń na ciele zdarzają się wałeczki, rozstępy i nierówności. Zuza Kołodziejczyk dąży do tego, aby więcej osób zaczęło siebie akceptować i nie stawiało sobie nierealnych wzorów z rozkładówek magazynów.
Ogromną popularność przyniósł jej udział w programie "Top Model", który zresztą wygrała. Mimo że nie wróżono jej międzynarodowej kariery (w programie krytykowano jej wzrost i "za szerokie do modelingu" biodra), pokazała, że może odnieść sukces.