Rihanna rusza z nowym projektem. Po długiej ciszy gwiazda wróciła na Instagram z gorącym zdjęciem topless. Nie przewidziała jednak, że jeden z elementów jej stylizacji wywoła takie zamieszanie. W sieci zawrzało i to nie z powodu półnagiej Barbadoski, a z uwagi na wisior, który założyła do zdjęcia.
Rihanna wypuściła właśnie nową linię bielizny spod szyldu swojej marki Savage X Fenty. Produkty reklamuje odważnym zdjęciem. Gwiazda pozuje topless, odziana jedynie w lawendowe bokserki własnego projektu. Niestety, fotografia nie przypadła do gustu internautom. Wszystko z powodu biżuterii. Rihanna na szyi zawiesiła długi wisior z wizerunkiem hinduskiego boga. Fani zarzucili jej przywłaszczenie kulturowe i niewrażliwość religijną:
Nosisz naszyjnik bóstwa i Murthi (obraz bóstwa) mojej kultury, który już w ciągu ostatnich kilku lat został wystarczająco przywłaszczony kulturowo
Możemy przestać seksualizować religię dla zysku?
Po prostu nie rozumiem celu posiadania naszyjnika z Ganeshem w ramach kampanii bielizny - czytamy w komentarzach pod zdjęciem.
Okazuje się, że ta sprawa ma drugie dno. Niedawno Rihanna zaangażowała się w problemy strajkujących rolników przeciwko nowym prawom rolnym w Indiach. To nie spodobało się partii rządzącej, która wydała lakoniczne oświadczenie potępiające "sensacyjne hashtagi i komentarze celebrytów w mediach społecznościowych".
Wiele osób doszło po nitce do kłębka i połączyło zdjęcie Rihanny z wisiorem hinduskiego bóstwa ze sprawą indyjskich rolników. Manifest Barbadoski nie spotkał się z uznaniem. Ram Kadam, członek rządzącej w Indiach partii Bharatiya Janata, zasugerował, że Riri teraz zdyskredytowała swoje zaangażowanie w tę sprawę:
To przerażające widzieć, jak Rihanna haniebnie kpi z naszego ukochanego hinduskiego boga Ganesha. Riri nie ma pojęcia ani szacunku dla indyjskiej kultury, tradycji i problemów. Miejmy nadzieję, że teraz opozycja przestanie przyjmować od niej pomoc - czytamy na Twitterze.
Afera z wisiorkiem nie odbiła się negatywnie na sprzedaży. Lawendowe bokserki z kontrowersyjnego zdjęcia wyprzedały się na pniu.
Sama Rihanna póki co nie odniosła się do słów indyjskich polityków i nie zdecydowała się odeprzeć ataków internautów.
Przypomnijmy, że RiRi nie jest pierwszą gwiazdą, której zarzucono przywłaszczenie kulturowe. Jakiś czas temu z podobnym problemem borykała się Adele.
CZYTAJ TEŻ: Adele w bikini. Szczuplutka jak przecinek, ale część fanów oburzona. Poszło o fryzurę