Syn Kowalewskiego nie może przylecieć na pogrzeb ojca z USA przez brak polskiego paszportu. Minister nagnie dla niego przepisy

Syn zmarłego Krzysztofa Kowalewskiego nie może przylecieć do Polski, ponieważ nie ma polskiego paszportu. Pomocną dłoń wyciągnął wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. "To odruch serca" - tłumaczy.

Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego w wieku 83 lat. Nie jest znana dokładna przyczyna jego śmierci, jednak wiadomo, że od dłuższego czasu miał problemy z układem krążenia. Pogrzeb aktora ma odbyć się za kilka tygodni, a jego syn, który na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, nie może przylecieć do Polski. Na przeszkodzie stoi brak polskiego paszportu. Jest jednak światełko w tunelu, ponieważ jeden z ministrów chce nagiąć dla niego zasady.

Syn Krzysztofa Kowalewskiego nie może przylecieć na pogrzeb ojca

Syn zmarłego aktora, Wiktor Kowalewski, jest owocem miłości Krzysztofa Kowalewskiego z kubańską tancerką Vivian Rodriguez. Mężczyzna na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych i nie posiada polskiego paszportu. Ze względu na restrykcje związane z pandemią koronawirusa z USA do Polski można dostać się jedynie z naszym paszportem, przez co Wiktor Kowalewski nie będzie mógł uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. W rozmowie z "Super Expressem" syn aktora opowiedział o swoim problemie, a także przyznał, że zdążył pożegnać się z ojcem telefonicznie.

Nie przyjadę na pogrzeb taty, bo nie mam polskiego paszportu, a w czasie pandemii obywatele USA nie są wpuszczani do Polski. Na szczęście zdążyłem się z tatą pożegnać telefonicznie na kilka dni przed jego śmiercią. Nie jestem w stanie o tym mówić - mówił na łamach dziennika.

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk zainteresował się sprawą. Jak donosi "Super Express", zaoferował swoją pomoc przy transporcie do Polski.

Wie pan, to odruch serca. Sprawa nie jest jednak taka prosta i nie zależy tylko od Ministerstwa Spraw Zagranicznych - mówił minister.

Wiktor Kowalewski nie krył zaskoczenia propozycją ministra. Nie są znane jeszcze żadne szczegóły, jednak nietrudno się domyślić, że pewne procedury będą musiały zostać przyśpieszone lub pominięte. Będziemy was informować o tym na bieżąco.

Syn żegna Krzysztofa Kowalewskiego

Syn Krzysztofa Kowalewskiego po śmierci ojca zamieścił obszerny wpis na Facebooku, w którym pożegnał tatę. Przyznał wtedy, że ich relacja nie zawsze należała do najłatwiejszych.

Jestem zmuszony, by publicznie wyrazić swój osobisty smutek. O północy warszawskiego czasu zmarł we śnie mój tata Krzysztof Kowalewski. Kocham go i wiem, że on kochał mnie. Życie nie przygotowało go do wskoczenia w rolę ojca, ale z czasem dorósł do tej roli i odgrywał ją całkiem dobrze. Tata zawsze kończył naszą rozmowę telefoniczną żartem, chwilę po tym, jak mówiłem mu: „Ok, zadzwonię za kilka dni", mogłem liczyć na jego słowa: „Hej, słyszałeś to?". Tak kończyliśmy każdą naszą rozmowę, on opowiadał mi dowcip. Ci, którzy go znają, wiedzą, że był całkiem dobry w opowiadaniu dowcipów. Będzie mi go bardzo brakowało - pisał wówczas syn aktora.

Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego odbędzie się dopiero za kilka tygodni. 

Zobacz wideo "Kasjer dupa" 25 lat później ?
Więcej o:
Copyright © Agora SA