Michał Wiśniewski rozczarowany okolicznościami porodu? Miał marzenie, którego nie spełnił. "Musieliśmy zmienić plany"

Michał Wiśniewski doczekał się narodzin piątego dziecka. Pod koniec stycznia na świat przyszedł Falco Amadeus. Wokalista ujawnia szczegóły porodu i przyznaje, że nie spełnił swojego największego marzenia.

Michał Wiśniewski nie ukrywa radości z narodzin piątego dziecka. Dumny tata tuż po przyjściu na świat syna pokazał fanom przygotowane dla chłopca łóżeczko, a w wywiadach opowiada o szczegółach porodu. W ten wyczekiwany dzień nie wszystko poszło zgodnie z planem. Wokalista miał marzenie, którego nie udało mu się spełnić. 

Michał Wiśniewski obecny przy porodzie syna

Falco Amadeus jest piątym dzieckiem piosenkarza i tym samym dziewiątym dzieckiem w rodzinie. Żona Michała, Pola, wychowuje również swoje pociechy z poprzednich związków. Jak doświadczeni rodzice przygotowali się na narodziny syna? Wiśniewski przyznaje, że nie wyobrażał sobie tego, by nie towarzyszyć ukochanej podczas porodu. 

Byłem przy każdym porodzie i przy tym też. Nie wyobrażam sobie, że nie byłoby mnie przy narodzinach - mówił w rozmowie z "Faktem". 
 

Artysta marzył o tym, by jedna z pociech przyszła na świat w jego rodzinnym mieście. Ograniczenia spowodowane pandemią nie pozwoliły jednak na obecność Michała podczas porodu w Łodzi, dlatego piosenkarz zrezygnował ze swoich planów. 

Chciałem, by choć jedno z moich dzieci urodziło się w moim rodzinnym mieście w Łodzi, niestety, tam rodzinne porody są zakazane, więc musieliśmy zmienić plany.

Niespełniona zachcianka nie przyćmiła radości Wiśniewskiego z powitania najmłodszego potomka. Falco, choć jeszcze nie zagościł na Instagramie popularnego ojca, może spodziewać się dorastania w światłach reflektorów. Nie uniknęło tego starsze rodzeństwo chłopca, które coraz częściej pojawia się w mediach. 

Więcej o: