Małgorzata Rozenek oraz jej rodzina i niania przebywają od kilkunastu dni w Meksyku. Gwiazda po ciężkich miesiącach pracy na planie "Rozenek cudnie chudnie" musiała się zregenerować, jednak nie ma zamiaru unikać kontaktu z fanami. Jej Instagram jest przepełniony wakacyjnymi zdjęciami i nagraniami. Najnowszy post "Perfekcyjnej" wzbudził jednak szczególne emocje. Wszystko przez mocny filtr, jaki Rozenek nałożyła na selfie.
Małgorzata Rozenek postanowiła pochwalić się kolejnym wakacyjnym ujęciem - zapozowała na plaży w jasnym krótkim topie i pudrowej narzucie. Uwagę internautów przykuły jej włosy oraz piękny koloryt skóry.
Pani Małgosiu, jestem Pani wielką fanką, ale wolę zdjęcia naturalne, a nie filtr, który robi z Pani kogoś zupełnie innego.
Przerażające jest to, że patrzysz na zdjęcie i nie poznajesz osoby - kompletnie ktoś inny. Nie mam absolutnie nic przeciwko poprawianiu urody, jeżeli to nie powoduje, że człowiek zaczyna zastanawiać się, czy dalej jest to ta sama twarz...
Celebrytka obruszona niemiłymi opiniami postanowiła udowodnić, że ze sztucznością ma niewiele wspólnego. Jeszcze tego samego dnia opublikowała pierwotne zdjęcie, zestawiając je z tym, na które nałożyła rozjaśniający filtr.
Przed i po. Błagam, w Polsce wszyscy są: lekarzami, selekcjonerami i ekspertami od Photoshopu, ale i tak Was kocham - zakończyła pozytywnie.
Tym razem hejterzy milczeli i darowali sobie ocenianie czyjegoś wyglądu. Nie brakowało jednak komplementów.
Ładnemu to i bez filtra i z filtrem do twarzy.
Ja tam Photoshopa używam w pracy i tu musiałby być bardziej Paint używany. Pozdrawiam ekspertów.
Trzeba przyznać, że część obserwatorów Małgorzaty jest wybitnie upierdliwa - ostatnio krytykowali jej fryzurę.