Justin Timberlake i Jessica Biel od dłuższego czasu mocno dbają o swoją prywatność, a pandemia zdecydowanie im w tym pomaga. Media donoszą, że od marca ubiegłego roku para wraz z synem - Silasem ukrywa się w posiadłości w stanie Montana. W lipcu Daily Mail poinformował o narodzinach drugiego syna. Nie potwierdzili tego jednak sami zainteresowani, ani ich rzecznicy prasowi. Dopiero teraz, po kilku miesiącach, 39-letni muzyk zdradził swoją tajemnicę. Poinformował nawet, jak chłopiec ma na imię!
Pierwszy syn Justina Timberlake'a i Jessiki Biel przyszedł na świat w 2015 roku. Trzy lata później mama chłopca wyznała, że ma nadzieję na powiększenie rodziny. Wspomniała, że dzieci są cudowne, ale zobaczy, co przyniesie jej los. I przyniósł - syna Phineasa. Justin Timberlake wystąpił wirtualnie w "The Ellen DeGeneres Show", gdzie potwierdził narodziny drugiego dziecka.
Jest niesamowity i bardzo słodki. Nikt nie śpi. Jesteśmy podekscytowani i nie moglibyśmy być szczęśliwsi. Jesteśmy bardzo wdzięczni - wyznał muzyk.
Prowadząca talk show zdradziła, że była jedną z nielicznych osób spoza rodziny, które znały tę tajemnicę wcześniej.
Pamiętam, że rozmawialiśmy wtedy na Face Time i ty powiedziałeś "Hej ty, chcesz poznać tajemnicę?" i wtedy weszła Jessica, która położyła dłoń na brzuchu. A ty powiedziałeś "Mam kolejne dziecko!" - wspomniała Ellen.
Justin Timberlake został również zapytany, jak opieka nad dwojgiem dzieci, ma się do opieki nad jednym.
Już się nie widujemy - zażartował.
Dodał, że opieka nad synami to świetna zabawa. Silas jest bardzo podekscytowany i podoba mu się rola starszego brata. Muzyk wspomniał też, że Phineas nie potrafi jeszcze biegać i ścigać starszego brata, więc ten drugi nie może doczekać się, aż zacznie chodzić.