Kryzys w związku Jessiki Ziółek i Arkadiusza Milika? Internauci zrobili własne śledztwo. Mają kilka dowodów

Internauci twierdzą, że nad związkiem Jessiki Ziółek i Arkadiusza Milika zawisły czarne chmury. Znaleźli kilka dowodów, które mają świadczyć o tym, że para przechodzi kryzys.

Arkadiusz Milik i Jessica Ziółek tworzą jedną z najbardziej rozpoznawalnych par polskiego show-biznesu. Piłkarz i modelka poznali się przez przypadek, w 2011 roku, w centrum handlowym. Rok temu ich związek wszedł w nowy etap - para zaręczyła się podczas wakacji w Grecji. Ziółek pochwaliła się swoim szczęściem na Instagramie, gdzie pokazała zdjęcie pierścionka zaręczynowego:

Jest taki dzień, gdy nadchodzi chwila, która otwiera nowy rozdział. Wydawałoby się, że ona niewiele już zmieni, bo przecież dowody miłości, które wzajemnie sobie dawaliśmy przez lata stanowią wystarczającą przysięgę. Jest taka chwila, na którą czeka każda z nas. Moja nadeszła – napisała przy fotografii, pod którą posypały się dziesiątki gratulacji.

Kryzys w związku Jessiki Ziółek i Arkadiusza Milika? Fani mają "dowody"

Wygląda jednak na to, że w trwającej blisko 10 lat bajkowej relacji piłkarza i modelki pojawił się kryzys. Ciekawscy fani przeprowadzili własne "dochodzenie", a wnioskami podzielili się w komentarzach na Instagramie. Zauważyli, że Milik spędził sylwestra we Włoszech, a jego partnerka witała Nowy Rok w Polsce. Na instagramowym profilu modelki przestały pojawiać się ich wspólne zdjęcia, a na najnowszych fotografiach Ziółek nie ma pierścionka zaręczynowego.

Zobacz wideo Najpopularniejsze polskie WAGs. Kim są żony i dziewczyny polskich piłkarzy?

Alarm wśród internautów zbudził także opis zdjęcia, którym Jessica chwała się utratą kilogramów. Modelka schudła dziewięć kilogramów, a wszystko dzięki treningom Ewy Chodakowskiej:

Przyznaję - mało jadłam, więcej białka, praktycznie w ogóle węglowodanów. Miałam bardzo dużo stresów w ostatnim czasie, to też wiele zmieniło…
 

Skontaktowaliśmy się z Jessiką Ziółek, jednak jak na razie nie odpowiedziała na naszą prośbę o komentarz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.