Od jakiegoś czasu na YouTubie można oglądać nowy program Marka Sekielskiego. W najnowszym odcinku cyklu "Sekielski o nałogach" gościem była Katarzyna Nosowska. Piosenkarka, która słynie w mediach z chronienia swojego życia prywatnego, zdecydowała się otworzyć i opowiedzieć o swoim współuzależnieniu od alkoholu, choć sama nie pije nałogowo.
Z rozmowy Sekielskiego i Nosowskiej wnosimy, że partner wokalistki zmaga się z chorobą alkoholową. Mimo że są razem już ponad 20 lat, ta dopiero po jakimś czasie zauważyła, że alkohol bierze górę w ich relacji.
To nie jest tak, że można rozpoznać jeden moment. Dopiero gdy wszystko runie i zaczynamy przewijać taśmę tego życia i oglądamy z perspektywy oddalenia, to wtedy zaczynamy rozumieć, że to był proces. I gdyby na dobrą sprawę człowiek był bardziej świadomy i przytomny, to mógłby zauważyć symptomy zwiastujące to, co się później wydarzy - mówiła artystka.
Katarzyna Nosowska przyznała, że show-biznes bardzo sprzyja uzależnieniu od alkoholu.
Alkohol jest substancją, która jest wszechobecna w tym środowisku - dodała.
Katarzyna Nosowska w rozmowie z Markiem Sekielskim nie skupiła się na problemach swojego męża, a na własnym współuzależnieniu.
Mamy bardzo podobną relację z uzależnionym, jak uzależniony ma z daną substancją. W jakimś sensie gubimy siebie. Nie miałam świadomości, że prezentuję ewidentnie wszystkie cechy osoby współuzależnionej. (...) Zaryzykowałabym stwierdzenie, że współuzależnienie to nie jest coś, co pojawia się w człowieku w momencie relacji z uzależnioną osobą. To jest tak, jakbym miała to coś w sobie: z domu, z dzieciństwa, skądś - mówiła Nosowska.
Wokalistka wyznała, że każdy, kto ma w sobie potencjał współuzależnienia prędzej czy później spotka swojego uzależnionego. Katarzyna Nosowska miała na myśli pewne cechy, a dokładniej mowa tutaj o powiązaniu własnego życia z kontrolowaniem drugiej osoby i dbaniem o nią. W jej przypadku objawiało się to ciągłą czujnością i napięciem z nią związanym.
Czy już się napił? Ile wypił? Jak mieliśmy w domu imprezę, bo impreza w pewnym momencie naszego życia trwała nieustająco, tak, jakbyśmy bali się być sami ze sobą. Dom był otwarty. To było dla mnie psychicznie nie do wytrzymania. Nie bawiłam się, tylko sprawdzałam: W jakim stanie był partner? Czy już się robi niebezpiecznie? Czy będzie wstyd? - wspomina Nosowska.
Artystka zaznaczyła, że kobieta, która jest współuzależniona, zachowuje się bardziej jak jego matka, a nie żona. Katarzyna Nosowska dodaje, że bycie współuzależnioną nie polega jedynie na kontroli nad partnerem. Chodzi tutaj o wstyd, jaki się z tym wszystkim wiąże.
Kłamiemy. Moim zdaniem to jest pokłosiem wstydu: my się wstydzimy, bo nie chcemy, by tak wyglądało nasze życie. (...) Bardzo długo staramy się przed wszystkimi udawać - i często przed sobą, że nie jest jeszcze tak źle. Nie chcemy, żeby ktoś wiedział, co się tak naprawdę wyprawia w tym domu. Wybielanie. Tłumaczenie. Wybaczanie - dodaje Nosowska.
Cały wywiad Marka Sekielskiego z Katarzyną Nosowską na temat współuzależnienia możecie zobaczyć poniżej.