Marina jakiś czas temu zniknęła z mediów społecznościowych, co zaniepokoiło jej obserwatorów. Nic w tym dziwnego, bo piosenkarka regularnie podsycała zainteresowanie swoim życiem prywatnym, relacjonując je na Instagramie, na którym śledzi ją ponad 750 tysięcy użytkowników. Atmosferę jeszcze bardziej podgrzały zdjęcia zapłakanej wokalistki, które zrobili jej paparazzi na placu budowy nowego domu. Sama zainteresowana po czterech tygodniach wróciła do sieci i nieco uspokoiła fanów. Nie przyznała jednak, co dokładnie było powodem jej nieobecności.
)
Nie zwykłam obarczać innych swoimi problemami czy smutkami. Każdy ma tego aż nadto i nie po to tu zaglądacie. Wywoływanie współczucia pod publiczkę też nie jest w moim stylu...- napisała w środku nocy na Instagramie.
)
Marina Łuczenko rozmyśla na planie prywatnego odrzutowca
Marina Łuczenko słynie ze swojego życia na wysokim poziomie. Tym razem ponownie wybrała się w podróż prywatnym samolotem. Piosenkarka zapozowała na pokładzie odrzutowca.
#Skandal (#odbijam). Fot. @wojciech.szczesny1- czytamy w opisie zdjęcia.
Jak wynika z opisu, zdjęcie wokalistce zrobił mąż, więc z pewnością uciszy to plotki o małżeńskim kryzysie. Na próżno na fotce szukać uśmiechu. Celebrytka wygląda na nieco smutną i zamyśloną, co szybko zauważyli internauci. Nie omieszkali również zaapelować do niej, aby nie narzekała na swoje życie.
)
Doceniaj swoje życie bardziej! Nie chciej, by Bóg Ci pokazał, że zawsze może być gorzej.
Jak ryczeć to tylko w prywatnym dżambodżecie! To rozumiem! Kocham ten blichtr - piszą pod zdjęciem.
Niestety mało kto wie, co jest dokładnie powodem zmartwień Mariny. W każdym razie mamy nadzieję, że ta szybko wróci do formy.
