Marcin Kamil Duszek to jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości, który do tej pory nie zyskał medialnej sławy. Wszystko wskazuje jednak na to, że dzisiaj jego profil na Facebooku jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez polskich internautów. Na koncie polityka pojawił się bowiem wpis opatrzony kilkoma fotografiami. Na jednej z nich poseł siedzi w samochodzie w towarzystwie jakiejś kobiety, którą przedstawił z imienia i nazwiska, twierdząc, że jest jego nową sekretarką. Prezentacja widocznej w aucie pani nie zakończyła się niestety jedynie na opisie jej zawodowych kwalifikacji. Nie zabrakło roznegliżowanych fotek i komentarzy dziwnej treści. Poseł twierdzi, że padł ofiarą hakerów i wydał oświadczenie.
Na prywatnym profilu Duszka pojawił się widoczny dla wszystkich użytkowników Facebooka post, w którym poseł PiS rzekomo przedstawia internautom swoją sekretarkę.
Poznajcie tę ślicznotkę! (imię i nazwisko) będzie moją nową sekretarką. Udowodniła już swój profesjonalizm i będzie moją prawą ręką we wszystkich sprawach. Moi koledzy posłowie będą zazdrościć - czytamy w mediach społecznościowych.
Wspólne zdjęcie polityka i "sekretarki" jest niczym w porównaniu do tego, co obserwatorzy mogli zobaczyć na pozostałych fotkach. Mowa o odważnych pozach kobiety. Ubrana w spódniczkę mini pozowała do obiektywu, odsłaniając pośladki.
Polityk wydał w tej sprawie oświadczenie. Poseł Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że jego konto przejęli hakerzy, a opublikowane posty są ich sprawką.
UWAGA! Oświadczam, że na moje prywatne konto facebookowe nastąpiło włamanie. Sprawa został zgłoszona i mam nadzieję, że jak najszybciej zostanie wyjaśniona.
Internauci jednak nie do końca wierzą w tłumaczenia Marcina Duszka.
Pupa tej pani to chyba jednak nie fotomontaż. Współczuję panu, bo najbliżsi nie powinni tak się o tym dowiedzieć!!!
Skąd zatem haker miał pana prywatne zdjęcia? - pytają.
Pewne jest jedynie to, że Duszek w ciągu jednego dnia zyskał sławę, o jakiej pewnie mu się nigdy nie śniło.