W niedzielę na Netfliksie zadebiutował czwarty sezon serialu "The Crown". Był bardzo wyczekiwany przez fanów rodziny królewskiej, ponieważ opowiedziana jest w nim burzliwa historia relacji księżnej Diany oraz księcia Karola, a także problemy z bulimią zmarłej księżnej Walii. Emma Corrin podjęła z pewnością niełatwe aktorskie wyzwanie i wcieliła się w Lady D. W najnowszym wywiadzie okraszonym bardzo odważną, półnagą sesją zdjęciową, opowiedziała nieco o swoich prywatnych odczuciach wobec brytyjskiej monarchii.
Emma Corrin w najnowszym wydaniu brytyjskiego "GQ" pokazała się widzom z nieznanej dotąd strony. Aktorka dała się sfotografować w odważnych pozach, jednak to jej półnagie ciało wzbudziło najwięcej emocji wśród czytelników. Na kilku zdjęciach pozuje jedynie w majtkach, przejrzystej koszulce i taśmie klejącej zasłaniającej sutki. Z pewnością ta sesja zostanie zapamiętana na długo, zwłaszcza że powstała na potrzeby promocji czwartego sezonu "The Crown", w którym Corrin wciela się w księżną Dianę.
W rozmowie z magazynem aktorka nie zdradziła, kto według niej konkretnie jest winien rozpadu małżeństwa księżnej i księcia, jednak przyznała, że największym błędem było to, że ich relacja tak naprawdę zaczęła się od ślubu. A co Emma Corrin zrobiłaby, gdyby spotkała na żywo księcia Williama, czy Harry'ego? Tutaj możecie się zdziwić.
Jestem bardzo ciekawa, co myślą na temat serialu, jednak jak tylko zobaczyłabym ich na jakimś przyjęciu, szybko opuściłabym to miejsce - dodała Corrin.
Aktorka z pewnością czułaby się zakłopotana w obecności synów granej przez nią bohaterki. Nie ma się czemu dziwić. W końcu w "The Crown" poruszone są najbardziej kontrowersyjne wątki dotyczące księżnej Diany, takie jak próby samobójcze, bulimia czy depresja.