"Familiada" zalicza kolejną wpadkę. Widzowie są oburzeni. "To było o wiele gorsze niż złe punkty na tablicy"

Kultowy program "Familiada" zaliczył kolejną pomyłkę. Karol Strasburger znowu nie zareagował.

Program "Familiada" gości na antenie TVP2 od wielu lat i nadal cieszy się sporą popularnością. W końcu, kto by nie pamiętał suchych żartów prowadzącego Karola Strasburgera, czy zabawnych pomyłek uczestników. Niestety ostatnio program ma zdecydowanie gorszy czas. W sobotnim wydaniu po raz pierwszy od wielu lat powstała pomyłka z punktami. Stacja w błyskawicznym tempie wydała oświadczenie, ale niestety dzień później, czyli w niedzielnym odcinku także został popełniony błąd. Tym razem był o wiele większy.

Zobacz wideo Największe wpadki photoshopowe gwiazd. Niektórych grafików poniosła nadmierna wyobraźnia

"Familiada" zalicza kolejną wpadkę

Początek rozgrywki przebiegał wręcz książkowo, jednak przy czwartym pytaniu pojawił się spory błąd.

Gdy na pytanie odpowiadała uczestniczka z zespołu "Kuzynki", jej odpowiedź nie została uznana, mimo że była poprawna. Co więcej, by odpowiedzieć na dalszą część pytania, uczestniczki dostały tylko dwie szanse, a nie jak zawsze trzy. Prowadzący Karol Strasburger nie zwrócił uwagi na wpadkę i jak gdyby nic, kontynuował zadawanie pytań.

Widzowie nie kryli oburzeni zaistniałą sytuacją. Na oficjalnym profilu "Familiady" na Facebooku wyrazili swoje niezadowolenie. W końcu pomyłka wydarzyła się drugi raz z rzędu.

Lepiej wytłumaczcie, dlaczego "Kuzynki" miał tylko dwie szanse na odpowiedź w czwartym pytaniu o dobranocki i skąd się wziął pierwszy krzyżyk.
Dlaczego dzisiaj drużyna otrzymała darmowego "iksa" i miała tylko dwie szanse, by odpowiedzieć na pytanie,  zamiast regulaminowych trzech? To zasadniczo zmieniło przebieg gry i było o wiele większą wpadką niż złe punkty na tablicy - komentują fani.

Całą sytuację możecie zobaczyć poniżej:

 

Produkcja programu jeszcze nie skomentowała tej pomyłki. Czekamy zatem na oficjalne oświadczenie stacji, jak to miało miejsce w przypadku pierwszej wpadki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.