Czwarty sezon hitowego serialu Netflixa "The Crown" będzie miał swoją premierę już 15 listopada. Fani opowieści o kulisach brytyjskiej rodziny królewskiej już nie mogą się doczekać, a producenci szybko ruszyli z promocją. W najnowszej serii nie będzie brakowało emocji, bowiem zekranizowany zostanie wątek księżnej Diany i księcia Karola, a także kontrowersyjnych rządów ówczesnej premier Margaret Thatcher, w którą wcieliła się Gillian Anderson. Aktorka opowiedziała o pracy na planie serialu w najnowszym wydaniu magazynu "Harper's Bazaar".
Margaret Thatcher to legendarna postać w historii Wielkiej Brytanii. W 2011 roku powstał już film na jej temat "Żelazna Dama", w którym to w głównej roli mogliśmy podziwiać samą Meryl Streep. W czwartym sezonie "The Crown" w byłą premier Wielkiej Brytanii wcieli się Gillian Anderson. Aktorka w rozmowie z "Harper's Bazaar" przyznała, że nie pozwoliła sobie, aby jej prywatne opinie na temat polityki Margaret Thatcher wpłynęły na kreowaną przez nią postać w serialu.
Musiałam dojść do punktu, w którym moja rola nie będzie miała nic wspólnego z moimi opiniami na temat jej polityki czy też jej działań. Chodziło mi najbardziej o nią, jako człowieka, jej motywacje jako polityka i przede wszystkim jako matki.
Co ciekawe, scenarzystą czwartej serii "The Crown" jest życiowy partner aktorki Peter Morgan. Jak przyznaje sama zainteresowana, wydzieliła poważne granice pomiędzy ich życiem prywatnym a zawodowym. Gillian Anderson jest gwiazdą najnowszej okładki "Harper's Baazar".
52-letnia aktorka prezentuje się w eleganckich kreacjach. Wygląda świetnie i na próżno szukać u niej jakiekolwiek podobieństwa do granej przez nią postaci. Charakteryzacja czwartego sezonu "The Crown" spisała się na medal.
Czwarty sezon "The Crown" na Netflixie już od 15 listopada. Będziecie oglądać?