Martyna Wojciechowska zdobyła się na szczere wyznanie. Ma za sobą poważną operację. Dlaczego woli nie eksponować ciała?

Martyna Wojciechowska w szczerej rozmowie opowiedziała o swoich doświadczeniach, które pozostawiły trwałe ślady na jej ciele.

Martyna Wojciechowska to znana i lubiana podróżniczka, która dała się poznać jako prowadząca programu "Kobieta na krańcu świata". Martyna ma za sobą wiele doświadczeń, również tych nieprzyjemnych, o których zdecydowała się opowiedzieć w najnowszej rozmowie.

Zobacz wideo

W wywiadzie dla magazynu "Viva!" Wojciechowska wspomniała o trudnej operacji, którą musiała przejść, bliznach oraz o tym, dlaczego unika publicznego eksponowania swojego ciała.

Zobacz też: Martyna Wojciechowska pozuje topless na okładce magazynu "Viva!". "Mężczyźni mówili mi jak żyć, co mi wolno"

Martyna Wojciechowska wspomina trudne przeżycia

Znana polska podróżniczka pojawiła się na najnowszej okładce magazynu "Viva". Kobieta zapozowała topless, a przy okazji udzieliła obszernego wywiadu, w którym poruszyła wiele ważnych kwestii. Wojciechowska wyjaśniła, dlaczego woli nie pokazywać ciała.

Nie eksponuję nóg, bo po wypadkach mam na nich wiele blizn, ubytki fragmentów mięśni. Mam popękane naczynia krwionośne po ciąży, ale też od zmiany ciśnień i poddawania ciała gigantycznym przeciążeniom - wyznała.

Żona Przemysława Kossakowskiego powróciła też wspomnieniami do trudnej operacji ratującej życie, którą musiała przejść.

Na brzuchu też mam dużą bliznę, a w zasadzie kilka. Mam za sobą dramatyczną operację ratującą życie i została mi szrama w poprzek brzucha, potem doszła jeszcze kolejna po cesarskim cięciu. Kręgosłup miałam pęknięty, a potem złamany – tego na szczęście nie widać, ale czuć, kiedy wstaję każdego ranka - dodała kobieta.

My pokusimy się o stwierdzenie, że właśnie dzięki takim sytuacjom Martyna jest silną kobietą, która stała się wzorem dla wielu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.