W Święto Zmarłych Ida Nowakowska udostępniła bardzo szczery wpis. Prezenterka TVP napisała, że modli się między innymi za "dusze dzieci nienarodzonych". Ten post postanowiła skomentować Monika Miller, która nie zamierzała kryć swojej narastającej irytacji. Zapytaliśmy modelkę, co dokładnie ma na myśli, kierując takie słowa w stronę z koleżanki z show-biznesu.
Wnuczka byłego polskiego premiera zostawiła pod postem Nowakowskiej niezbyt miły komentarz. Monika nawiązała w nim do odcinka programu "Pytanie na śniadanie", w którym prowadząca razem z Łukaszem Nowickim w lekceważący sposób odnosiła się do tematu depresji. Ida oczywiście wytłumaczyła się przed widzami, publikując wpis na Instagramie.
Komentarz Moniki Miller instagram/idavictoria
Ida póki co nie odpisała na powyższy komentarz. Postanowiliśmy porozmawiać z Moniką i dowiedzieć się, dlaczego pokusiła się o taki zarzut.
Najbardziej mnie wkurza to, że katolicy kochają wszystkie nienarodzone dzieci do momentu, kiedy okaże się, że są LGBT+ - zaczęła.
Nie tylko dzieci, które rodzą się z problemami, z patologicznych rodzin, sytuacji takich jak gwałty. Jak matka normalnie może mieć depresję poporodową, a co dopiero depresję z powodu bycia żywą trumną, to jakoś nikt absolutnie o tym nie wspomina.
Na koniec porównała sytuację w Polsce do fabuły znanego serialu.
Żyjemy w kraju, w którym największym problemem i smuteczkiem jest to, że obcy faceci nie mogą trzymać ręki na łonach kobiet, podczas gdy samobójstwa i dosłowne prześladowanie osób z mniejszości społecznych, takich jak LGBT jest totalnie ok i na porządku dziennym. Nie dziwię się, że "Black Mirror" nie wydało w tym roku nowego sezonu, skoro Polska i tak przebiłaby ich kreatywność.
Co sądzicie o słowach Moniki?