LeAnn Rimes przyznała się na Instagramie, że cierpi na łuszczycę. Autorka hitu "Can’t Fight The Moonlight" opublikowała nagie zdjęcia i w poruszającym wpisie wsparła osoby, które również walczą z tym samym problemem.
Amerykańska wokalistka zdecydowała się na odważny krok i pokazała na Instagramie, jak wygląda jej ciało. Wyznanie nie było proste, Rimes przez wiele lat ukrywała chorobę. I choć niedawno nauczyła się z nią funkcjonować, ostatnio, w wyniku nasilonego stresu, pojawiły się cięższe objawy.
Łuszczyca często nasila się w wyniku stresu, a przy tak ogromnej niepewności (związanej z pandemią), choroba natychmiast wróciła - wyznała wokalistka w rozmowie z "Glamour".
Piosenkarka poruszona obecną sytuacją na świecie stwierdziła, że ma dość ukrywania swojej choroby. W Światowy Dzień Chorych na Łuszczycę w "Galomour" pojawił się wywiad z Rimes, która opowiedziała swoją historię i zapozowała nago do sesji zdjęciowej.
38-latka wspomina, że o jej łuszczycy rodzice dowiedzieli się, gdy miała zaledwie dwa lata. Przez bardzo długi czas choroba była dla niej powodem do wstydu, stąd też rozumie, jak diagnoza może uprzykrzyć życie.
Miałam zaledwie dwa lata, kiedy zdiagnozowano u mnie łuszczycę . W wieku sześciu lat około 80 procent mojego ciała było pokryte bolesnymi czerwonymi plamami - wszystko oprócz dłoni, stóp i twarzy. To nie były czasy, kiedy w telewizji były reklamy o łuszczycy czy otwarte dyskusje o chorobach skóry. Nikt o tym nie mówił. W świecie, w którym żyliśmy, nasze „wady” nie były wysuwane na pierwszy plan. - dodaje Rimes.
Odważna sesja LeAnn ma uświadomić, że z podobnymi problemami walczą ludzie na całym świecie i nie powinien być to powód do kompleksów. Wokalistka, dzięki udziale w sesji zdjęciowej poczuła ogromną ulgę. Gratulujemy odwagi!