Afera związana z uczestniczką "Królowych życia" nagłośniona została już kilka dni temu. Joanna P. i jej konkubent, Adam J., zostali wówczas zatrzymani w związku z zarzutem udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne został również ów prokurator.
Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu działu prasowego Prokuratury Krajowej dla PAP-u:
Izba Dyscyplinarna SN uwzględniła wniosek prokuratury, uchyliła immunitet prokuratorowi i wyraziła zgodę na jego tymczasowe aresztowanie. Na polecenie Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prokurator został zatrzymany.
Prokuratura Krajowa podała do informacji publicznej, jakich wykroczeń miał dopuścić się zatrzymany prokurator.
Z ustaleń śledztwa wynika, iż prokurator w zamian za łapówkę w kwocie 1 mln zł, inne korzyści majątkowe oraz osobiste utrudniał nadzorowane przez niego postępowanie karne w sprawie zabójstwa kobiety poprzez oblanie jej kwasem siarkowym. Prokurator w zamian za uzyskiwane korzyści miał ukierunkowywać postępowanie na wytworzenie nieprawdziwych dowodów mających świadczyć o niewinności jednego z głównych podejrzanych o zabójstwo. Następnie uchylił stosowany wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Przekazywał również ustalonej osobie informacje co do przebiegu śledztwa, w tym treści zeznań świadków i wyjaśnień podejrzanych, czym udzielił pomocy podejrzanemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej
Co sądzicie o całej sytuacji?