Anna Mucha nie może wziąć udziału w środowym proteście. "Taka specyfika pracy". Będzie wtedy na planie "M jak miłość"

Anna Mucha aktywnie wspiera Polki, protestujące na ulicach polskich miast. Nie może sobie jednak pozwolić na udział we wszystkich protestach.

Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji odbił się głośnym echem nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Od kilku dni kobiety (i nie tylko) protestują w dużych oraz mniejszych miastach. Na ulice wyszli nie tylko "szarzy obywatele", ale też gwiazdy i osoby publiczne, w tym między innymi Maciej Musiał czy Anna Mucha. Aktorka podzieliła się nawet odezwą do córki Andrzeja Dudy.

ZOBACZ TEŻ: Anna Mucha na protestach. Poszła o kulach, a na Instagramie pokazała apel do Kingi Dudy. "Córeczko! Jestem tu dla Ciebie"

Gwiazda "M jak miłość" nie weźmie jednak udział w planowanym na środę Strajku Generalnym.

Anna Mucha nie może wziąć udziału w środowych protestach

Aktorka regularnie udziela się w mediach społecznościowych, a szczególnie na Instagramie. Tam jej profil śledzi już 800 tysięcy obserwatorów. We wtorek Anna Mucha od samego relacjonowała dzień na planie kultowej już telenoweli "M jak miłość". Na filmikach towarzyszą jej między innymi Katarzyna Cichopek oraz Krystian Wieczorek.

Serialowa Madzia Marszałek raz jeszcze poruszyła temat aborcji i ostatnich protestów. Wyraziła swoje poparcie, jednak wyznała, że nie może wziąć udziału w planowanym na środę Strajku Generalnym, w ramach którego kobiety nie będą szły do pracy. Okazuje się, że na przeszkodzie stanęła jej praca, a konkretnie kolejny dzień zdjęciowy na planie "M jak miłość". Ostatnie miesiące są bardzo trudne, a więc nie dziwne, że Musze także zależy na tym, aby zatrzymać rolę w serialu. Co jeszcze powiedziała? Zobaczcie nagranie:

Zobacz wideo Anna Mucha nie weźmie udziału w środowym proteście

Czyżby Musze chodziło wyłącznie o specyfikę zawodu aktorki, czy może jednak o fakt, że "M jak miłość" jest nadawane przez TVP? Przypomnijmy, że Kasia Cichopek również solidaryzuje się z protestującymi Polkami. Zdecydowanie inną postawę prezentuje Ida Nowakowska.

ZOBACZ TEŻ: Ida Nowakowska o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego: "Życia nie można po prostu zlikwidować, bo ma się taką zachciankę"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.