Daniel Martyniuk zagościł w polskim show-biznesie dwa lata temu. Ślub syna króla disco polo był jednym z bardziej hucznych wydarzeń, o których pisały wtedy media. Uroczystość miała kosztować prawie milion złotych, a państwo młodzi otrzymali od Zenka i Danuty Martyniuków w prezencie drogi samochód. Szybko jednak małżeńska sielanka dobiegła końca. Do tej pory Daniel oraz jego bliscy atakują Ewelinę oraz piorą publicznie rodzinne brudy.
Daniel i Ewelina w lutym zeszłego roku zostali rodzicami. Na świecie pojawiła się ich córka, której nadali imię Laura. Po rozwodzie, do którego doszło we wrześniu, została ona z mamą, a Martyniukom ustalono widzenia. Nie spodobały się one zwłaszcza Danucie Martyniuk, która ubolewa, że bardzo tęskni za wnuczką i chciałaby się z nią częściej spotykać. Teraz okazuje się także, że Daniel nie może pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Na InstaStories dodał emocjonalny wpis:
Dostałem telefon, że Laurella nie może zasnąć, hm... Smutek mnie ogarnia, iż nie mogę utulić własnego dziecka, co jest spowodowane czystą nikczemnością i nienawiścią - zaatakował znowu byłą żonę.
Później zwrócił się do córki, by za kilka lat posłuchała kołysanki "Ach śpij, kochanie".
Posłuchaj, kochanie, chociaż w przyszłości tej muzyki. Puszczałem ci to, jak się urodziłaś. Pamiętaj proszę. W przyszłości - dodał.
Jak widać Daniel Martyniuk nie zamierza przestać publicznej wojny z Eweliną. Tym razem jednak użył jako broni swojej córki. Myślicie, że się kiedyś opamięta?