Kinga Rusin wzięła udział w święcie myśliwych. Teraz tłumaczy się hejterom

Kinga Rusin jest znana ze swojego zamiłowania do ekologii i ochrony praw zwierząt. Ostatnio dziennikarka uczestniczyła w święcie myśliwych Hubertus, co spotkało się z oburzeniem poniektórych internautów. Teraz sama zainteresowana stanowczo zabrała głos.

Kinga Rusin od kilkunastu lat używa swojej popularności do promowania ekologii. Sama prowadzi firmę, która produkuje ekologiczne kosmetyki Pat&Rub. Dziennikarka jest przeciwna testowaniu kosmetyków na zwierzętach, jak również krwawym polowaniom. Nic więc dziwnego, że jej obecność podczas święta myśliwych wywołała niemałe zamieszanie w mediach. Prezenterka szybko się ustosunkowała do zarzutów. 

ZOBACZ TEŻ: Kinga Rusin świętuje w tropikach 10. rocznicę związku z Markiem Kujawą. "Niech już nic się nie zmienia!"

Kinga Rusin tłumaczy się z obecności na święcie myśliwych 

Hubertus jest świętem myśliwych, leśników i jeźdźców, organizowanym przez jeźdźców na zakończenie sezonu, a przez myśliwych na rozpoczęcie sezonu na jesienno-zimowe polowania. Ku zaskoczeniu internautów, Kinga Rusin pojawiła się na tegorocznym Hubertusie organizowanym w stadninie koni Ferensteinów.

Co pani robi na święcie myśliwych?- pisali co poniektórzy z nich. 

Kinga Rusin szybko zaczęła się tłumaczyć ze swojej obecności. Zamieściła zdjęcie z koniem, pod którym doskonale wyjaśniła, jak się okazuje, spore nieporozumienie. 

Hubertus to na szczęście też święto jeźdźców, a nie tylko święto myśliwych (z którymi od lat walczę). Można więc świętować zakończenie sezonu jeździeckiego, nie ciesząc się wcale z rozpoczęcia łowieckiego. Dla mnie jedyną akceptowalną formą polowania jest to bezkrwawe, które ma miejsce na jeździeckim Hubertusie. Jest symbolem czegoś, co w cywilizowanym świecie natychmiast powinno się skończyć...- czytamy pod postem dziennikarki.

Kinga Rusin odniosła się również wprost do hejterów, zaznaczając, że ich zachowanie jest po prostu chamskie.

Sugerowanie przez hejterów i hejterskie medium, że uczestnicząc w konnym Hubertusie, (gonitwa na koniec sezonu jeździeckiego) wspieram myśliwych i ich święto jest zwykłym chamstwem i obrzydliwością- skwitowała.
 

Przekonały was jej tłumaczenia?

ZOBACZ TEŻ: Kinga Rusin na randce w ekskluzywnej włoskiej restauracji. Stylizacja dziennikarki oczarowała fanów. "Prawdziwa bogini"

Więcej o: