Anna Mucha jest matką dwójki dzieci. Dziewięcioletnia Stefania oraz sześcioletni Teodor są oczkiem w głowie znanej aktorki. Ich ojcem jest były narzeczony artystki, Marcel Sora. Mimo że ich związek nie przetrwał próby czasu, to byli partnerzy żyją w przyjacielskich relacjach. Układa im się również na płaszczyźnie zawodowej. Mucha jako producentka spektaklu "Przygoda z ogrodnikiem" zaprosiła Sorę do współpracy. Co ciekawe, przy tym samym projekcie pracuje obecny chłopak aktorki. W najnowszym wywiadzie, który ukazał się na łamach "Wysokich Obcasów" Ania jeszcze bardziej otworzyła się na temat prywatnego życia.
40-letnia Mucha udzieliła ostatnio bardzo szczerego wywiadu. W "Wysokich Obcasach" przyznała, że jej pierwsza ciąża nie była planowana, a ona sama zastanawiała się nad aborcją.
Mnie osobiście ciąża zaskoczyła. Dziś mogę powiedzieć, bez żadnych konotacji religijnych, że to było błogosławieństwo i dziękuję za ten dar, ten przypadek. Jestem szczęśliwa i wzruszona. Natomiast na początku wcale taka wzruszona nie byłam. Skontaktowałam się z Kobietami na Falach, przysłały mi tabletki. Leżały przez jakiś czas na mojej dłoni, potem w lodówce. Podjęłam inną decyzję, widząc, że mam koło siebie właściwego partnera.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kuba Wojewódzki zapytany o Annę Muchę. "Jak mogłeś odpuścić sobie taką piękną kobietę?". Prezenter odpowiedział
Finalnie Mucha nie skorzystała z tej opcji. Tabletki przekazała innym kobietom, które stanęły przed podobnym wyborem.
Tabletki zostały w lodówce. Jakiś czas później zgłosiły się do mnie dwie kobiety w ciąży z wielkimi rozterkami. Długo rozmawiałyśmy. Nie oceniałam ich decyzji. Zostawiłam tabletki na stole. Wyszłam.
Cały wywiad z aktorką możecie przeczytać w "Wysokich Obcasach".