Natalia Szroeder już jakiś czas temu odpowiadała na zaczepki fanów, którzy pod jej instagramowymi zdjęciami pisali, że jest zbyt szczupła (więcej na ten temat TUTAJ). Teraz, w rozmowie z Kubą Wojewódzkim wyjaśniła, co stoi za jej metamorfozą.
Natalia Szroeder na kanapie samozwańczego króla TVN-u, w podkaście "Sztuka Łączenia Rémy Martin", zdradziła, że schudła aż 10 kilogramów. Taka zmiana wagi nie była jednak gwałtowna - metamorfoza wokalistki trwała bowiem 2 lata. Co jednak zaskakujące, nie była zamierzona. Szroeder nie stosowała się wszak do żadnych specjalistycznych diet, nie wylewała też z siebie na siłowni siódmych potów. Okazuje się, że utrata wagi łączy się z faktem, że piosenkarka niekiedy ma zdecydowanie mniejszą ochotę i potrzebę, by jeść. Szroeder od razu podkreśliła jednak, że taki sposób na redukcję wagi nie jest najlepszy dla organizmu - swojej "metody" nie polecała więc nikomu, kto chciałby zrzucić zbędne kilogramy.
Byłam okrąglejsza. Dwa lata temu miałam prawie 10 kg więcej niż teraz. U mnie jest to widoczne. Mam po mamie to, że mamy takie momenty ze dwa razy w roku, kiedy nie jemy. W sensie jemy, ale dużo mniej i to trwa przez kilka miesięcy. I to wynika z tego, że tak mówi do mnie mój organizm - powiedziała.
Zaraz jednak dodała:
Ale nie polecam tego. To jest bardzo złe. Jestem wtedy dużo słabsza. Nie lubię tych wahań u siebie, bardzo ich nie lubię. Nie polecam tego na chudnięcie - usłyszeli widzowie.
Myślicie, że takie wyznanie zamknie usta tym, którzy komentują zdjęcia Natalii na jej Instagramie i polecają jej przybrać na wadze?