Martyna Wojciechowska uderzona przez samochód w Bejrucie. Udostępniła nagranie na Instagramie: Moja wina, źle szłam

Podróżniczka relacjonowała zakończenie nagrań do kolejnego odcinka programu "Kobieta na końcu świata". W trakcie została uderzona przez jadące za nią auto.

Choć Martyna Wojciechowska z wykształcenia jest ekonomistką, nie zdecydowała się na karierę w wyuczonym zawodzie. Zamiast pracy w banku i analizy finansów wybrała życie w zgodzie z pasją i wyszło jej to na dobre. Od 11 lat podróżuje po świecie, a podczas egzotycznych wyjazdów nagrywa autorski program "Kobieta na krańcu świata", w którym przedstawia problemy społeczne z perspektywy kobiet. Obecnie Martyna przebywa w Bejrucie, gdzie trwają zdjęcia do kolejnego odcinka.

ZOBACZ: Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski wyjechali do Paryża. "Będzie fajnie, mówili..."

Zobacz wideo Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski pokazali, jak spędzają czas w domu i zachwycili fanów

Samochód potrącił Martynę Wojciechowską podczas nagrywania relacji. Wrzuciła nagranie do sieci

W piątkowy wieczór na profilu Martyny Wojciechowskiej na Instagramie pojawiło się nagranie, w którym podróżniczka pokrótce opowiedziała, jak wyglądał plan zdjęciowy do kolejnego odcinka jej programu. Narzeczona Przemysława Kossakowskiego relacjonowała obserwatorom swój dzień, nagrywając siebie telefonem kamerką do selfie:

 Dzisiejszy dzień na planie programu "Kobieta na krańcu świata" w miarę spokojny... - zaczęła Martyna.

Wojciechowskiej nie udało się dokończyć zdania, ponieważ auto, które nadjeżdżało zza jej pleców, uderzona ją, a całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez przednią kamerę telefonu:

 Miał być, ale pan mnie potrącił samochodem. Moja wina, źle szłam. W każdym razie w miarę spokojny, chociaż w Libanie, w Bejrucie generalnie niespokojnie, czuć tę atmosferę napięcia i tragedii, które wydarzyły się jedna po drugiej. To będzie momentami smutny odcinek, ale wierzę, że bardzo bardzo potrzebny - dokończyła nagranie.

Zobaczcie wideo. Mamy nadzieję, że Martyna wyszło z tego cało.

Martyna Wojciechowska pojawiła się w Bejrucie miesiąc po wybuchu, do którego doszło w porcie w Libanie. Wybuchło tam 2750 ton saletry amonowej, składowanej w jednym z magazynów. Zabitych zostało co najmniej sto osób, cztery tysiące było rannych, a setki zaginionych.

Więcej: Eksplozja w Bejrucie. Te zdjęcia pokazują skalę zniszczenia. "Straty idą w miliardy dolarów"

CZYTAJ TEŻ: Martyna Wojciechowska na zdjęciu z pierwszego dnia w przedszkolu. Wspomina, jak została z niego wyrzucona

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.