Gwiazdy serii "Zmierzch" przez cztery lata rozpalały wyobraźnię nastolatek na całym świecie. Robert Pattinson i Taylor Lautner stali się ucieleśnieniem marzeń dziewczyn (i kobiet) zakochanych w wampirach i wilkołakach. Jednak od premiery ostatniej części minęło już prawie 10 lat. Jak przez ten czas zmieniła się ekipa i co teraz porabiają?
Kristen Stewart, Robert Pattinson i Taylor Lautner na dłuższy czas zostali skojarzeni wyłącznie ze "Zmierzchem". Nieważne, w czym zagrali później - ważne, że wystąpili w ekranizacji serii książek Stephanie Meyer. Kristen i Edwardowi nie pomagało też to, że po zakończeniu zdjęć do ostatniej części filmu ogłosili, że ich związek jest nie tylko związany z pracą, ale również z życiem prywatnym. Dopiero kiedy "Bella Swan" i "Edward Cullen" rozstali się w oparach skandalu (ona miała zdradzić jego z żonatym reżyserem), łatka Belli i Edwarda zaczęła się od nich powoli odklejać.
Z wyglądu Robert Pattinson wygląda dokładnie tak samo, jak 10 lat temu (no i możecie zobaczyć go w najnowszej produkcji Nolana - "Tenet", a niedługo w nowym "Batmanie"). Za to Kristen zaostrzyła swój wizerunek. Zawsze szczupła, schudła jeszcze bardziej, włosy mocno skróciła i wielokrotnie pokazywała się w różnych kolorach fryzury i ostrym makijażu, dzięki czemu odcięła się od ekranowej, dość nijakiej Belli.
Największą przemianę zaliczył za to Taylor Lautner. Jako filmowy wilkołak musiał do roli przybrać nie tylko na wadze, ale i na muskulaturze. Przed "Zmierzchem" był raczej drobnym, średnio umięśnionym 16-latkiem. W pierwszej części filmu nie było to jeszcze problemem. Kiedy jednak w drugiej musiał pozować kilka razy bez koszulki (pamiętacie TE sceny, kiedy Jacob zrzuca górne warstwy ubrania i leci w deszcz, żeby zamienić się w wilkołaka?), nagle jego postura stała się problemem. Do roli przytył prawie 15 kilogramów, rozbudował muskulaturę. Jak sam mówił, to był koszmar:
Podwoiłem liczbę kalorii, które spożywałem (a to już było ciężkie), jadłem co dwie godziny - dramat! - żalił się aktor w jednym z wywiadów sprzed lat.
Efekt jednak się opłacił, bo jako Jacob-półgoły-wilkołak błyskawicznie zyskał potężne grono zakochanych fanek. Jeśli w tamtych czasach byliście w wieku naokoło fascynacji "Zmierzchem", to na pewno należeliście do jednej z dwóch grup - "Team Edward" albo "Team Jacob".
Taylor Lautner po kilku latach średnio udanych prób aktorskich porzucił swój zawód i od 2016 roku nie wystąpił w żadnej produkcji. Jednak za występy w "Zmierzchu" może pochwalić się nagrodami za najlepszy uśmiech (Teen Choice Awards), dla najgorętszego "hociaka" (Nickelodeon Australian Kids' Choice Awards) i najgorszego aktora drugoplanowego (a także kilka innych, równie atrakcyjnych). Mięśnie nieco mu opadły, ale wciąż cieszy oko. Ale niestety, jest już zajęty - podobnie jak Robert Pattinson, łączony ostatnio z modelką Suki Waterhouse.
Peter Facinelli - głowa rodu Cullenów - sam mówi, że się postarzał. Gdyby producentom przyszło do głowy jeszcze raz zatrudnić tę samą ekipę w tych samych rolach, to - jak mówi Facinelli - byłoby to trochę bez sensu, bo wampiry miały być wiecznie niezmienne, zaś po nich widać upływ 10 lat. Facinelli zagrał w kilku filmach i serialach, rok temu oświadczył się swojej partnerce, a ostatnio pochwalił się metamorfozą - znacząco schudł i, jeśli mamy być szczerzy, to śmiało mógłby wrócić na plan do kolejnego "Zmierzchu".
Jego filmowa żona Esme (Elizabeth Reaser) nadal występuje w filmach i serialach, trzymając się drugoplanowych ról. Jest jedną z tego rodzaju aktorek, które bardzo strzegą swojego życia prywatnego - nie wiadomo, czy z kimś się spotyka, ale od kilku lat wiązana jest z Pedro Pascalem ("Mandalorian"). Obie strony utrzymują, że łączy ich wyłącznie przyjaźń.
Wampirze dziewczyny - Alice i Rosalie - kontynuują karierę aktorską. Ashley Greene i Nikki Reed wyglądają niemalże tak samo, jak w filmach (choć Rosalie nie jest już blondynką - wróciła do swojego naturalnego koloru włosów). Ashley wyszła za australijskiego prezentera TV, jest fanką sportów wszelakich (a zwłaszcza jogi). Nikki zdążyła się rozwieść, a potem związała się z Ianem Somerhalderem. Jest też zadeklarowaną weganką, ma własny warzywnik i co jakiś czas chwali się, jak wielkie sałaty udało się jej wyhodować.
A co u chłopaków-wampirów? Kellan Lutz (Emmet) pojawia się w różnych produkcjach, zwłaszcza takich, które wymagają od niego dużo biegania i strzelania. Prywatnie związany jest z Brittany Gonzales - para niedawno przeżyła osobistą tragedię, bowiem Brittany poroniła w późnej ciąży. Na początku września, po siedmiu miesiącach od poronienia, ogłosili, że ponownie spodziewają się dziecka.
Jego filmowy brat Jasper (Jackson Rathbone) widocznie przytył w porównaniu do "Zmierzchu", choć może należałoby powiedzieć, że zwyczajnie zmężniał. Jest już ojcem dla trójki dzieci. Wciąż możecie go niekiedy oglądać na ekranie, choć filmy, w których występuje, rzadko trafiają do polskich kin.
Ostatnim wampirem z rodziny była Mackenzie Foy, która w "Zmierzchu" pojawiła się tylko w ostatnich częściach i była jeszcze dzieckiem. Filmowa "córka" Edwarda i Belli - Renesmee Cullen - ma dzisiaj 19 lat. "Zmierzch" był jej pierwszą wielką produkcją (wcześniej występowała w pojedynczych odcinkach niszowych seriali). Rola Renesmee (choć nagrodzona Złotą Maliną) mogła się stać dla niej odskocznią do o wiele ważniejszych filmów - widzieliście ją m.in. w "Interstellar". Ale niestety, "Interstellar" to jedyny film wart wymienienia w jej karierze. Kto wie, może Mackenzie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Prywatnie na Instagramie dzieli się z fanami głównie zdjęciami krajobrazów i kadrami z kolejnych planów zdjęciowych.
A wy, byliście Team Jacob czy Team Edward?