Barbara Kurdej-Szatan lada moment urodzi swoje kolejne dziecko. Gwiazda "M jak miłość" jest już w dziewiątym miesiącu ciąży, a od powitania na świecie synka Henryka dzielą ją tylko tygodnie, a może nawet i dni. W rozmowie z portalem SE.pl wyznała, jak przygotuje się do tego ważnego momentu. Szczerze mówi, że ma nadzieję, że uda jej się urodzić naturalnie.
ZOBACZ TAKŻE: Barbara Kurdej-Szatan zorganizowała baby shower. Zdjęciami z imprezy pochwaliła się jej sławna koleżanka
Barbara Kurdej-Szatan zdradza szczegóły porodu
Wiemy, że aktorka jest już spakowana i gotowa do szpitala. I to już od dłuższego czasu. Szczególnie że wcześniej obawiała się, że synka może urodzić za wcześnie.
Tak mi się wydawało, ale teraz trudno mi to określić. Poród ma się odbyć naturalnie, więc trudno o wyrokowanie. Natura zdecyduje sama - mówi aktorka.
W tym ważnym dniu dla rodziny Szatanów, przy Basi będzie czuwał jej mąż Rafał Szatan.
Rafał będzie ze mną. To bardzo ważne - szybko dodaje.
Na koniec wywiadu wyznała, kiedy zamierza wrócić do pracy. Jak wiemy, wśród gwiazd i znanych osób panuje trend na bardzo krótki urlop macierzyński. Jak będzie z Basią?
Po porodzie raczej pewne jest, że nie wrócę od razu do pracy, a później zobaczymy. Do tej pory, jeśli chodzi o reklamę to nagrywaliśmy. Jeżeli chodzi o serial, jesteśmy z produkcją w stałym kontakcie. Powrót będzie zależny od przebiegu porodu, mojego samopoczucia, a przede wszystkim od tej małej istotki - wyznaje.
Nam nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za Barbarę Kurdej-Szatan. Z niecierpliwością czekamy na pojawienie się Henryka.
