O Weronice Marczuk zrobiło się głośno za sprawą rozwodu z Cezarym Pazurą w 2007 roku. Tego samego roku została zaproszona do zasiadania w jury programu "You Can Dance - Po prostu tańcz". Przy stole sędziowskim towarzyszyli jej Michał Piróg i Agustin Egurrola. Po czterech edycjach aktorka zrezygnowała z udziału w programie. Była zamieszana w aferę z agentem Tomkiem, który rozpracowywał ją przez półtora roku, a CBA zarzuciło jej łapówkarstwo. Po tym skandalu w 2010 roku wydała książkę "Chcę być jak agent". Trzy lata później wycofała się z show-biznesu i skupiła na rodzinie. W styczniu na świat przyszła jej upragniona córka, a teraz Marczuk stara się powrócić do mediów. Ostatnio udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o dziecku i powrocie do pracy.
Producentka dopiero mając 48 lat, urodziła pierwsze dziecko. W przejmującym wpisie przyznała, że dwukrotnie poroniła, zanim udało jej się urodzić Anię. Wyznała, że ona i jej partner rozważali nawet adopcję. W wywiadzie dla magazynu "Flesz" powiedziała, że zawsze marzyła o dużej rodzinie.
Zawsze chciałam mieć gromadkę i akurat w tej kwestii nie umiem nie marzyć. Przyznam, że czasem pojawia się wątpliwość, czy wystarczy mi sił… Z drugiej strony ogromna rzesza ludzi ma kilkoro dzieci i świetnie sobie daje radę - wyznała Weronika Marczuk w rozmowie z "Fleszem".
Prezenterka dość późno została mamą i powiedziała, że czasem jej to przeszkadza. Jednak nauczyła się już poskramiać swój temperament.
Fizycznie bywa ciężko. Psychicznie też, ale ja się na te trudy przygotowałam. Jak tylko coś zaczyna mnie irytować, mam świadomość, że to normalne i że są techniki dzięki, którym potrafię zmienić nastawienie. Weszło mi to w nawyk. Wiem, że im Ania będzie starsza, tym większym wyzwaniem będzie wychowanie. Już teraz widzę, jakie mi cudo rośnie z ciekawym charakterkiem - powiedziała celebrytka.
Była jurorka "You Can Dance" nie wyklucza powrotu na do telewizji. Zarzeka się, że nigdy nie starała się o pracę, ale jest otwarta na propozycje.
Bo ja się nie zarzekam, że nie wrócę do telewizji, nie zamykam się na to, co przynosi mi życie. Nigdy nie zgłosiłam się do żadnej pracy, przysięgam! Jeśli pojawią się ciekawe propozycje, chętnie je rozważę. Lubię być niezależna i dlatego mam swoją pracę, swoją firmę. No, może teraz już nie jestem taka niezależna, bo przede wszystkim mam Anię.
Myślicie, że wkrótce będziemy mieli okazję zobaczyć Weronikę Marczuk na małym ekranie?