Pięć lat temu do mediów dotarła informacja, że Bartosz Żukowski rozwodzi się z żoną Ewą Coll. Było to spore zaskoczenie, gdyż uchodzili za zgodne małżeństwo. Jednak później zaczęły na jaw wychodzić niezbyt przyjemne fakty dotyczące ich związku i zaczęła się między nimi publiczna wojna. Do tej pory nie otrzymali rozwodu.
W międzyczasie pojawiały się w mediach różne oskarżenia - aktor znany głównie z roli Waldusia w serialu "Świat według Kiepskich" miał nie płacić alimentów, co tłumaczył tym, że co miesiąc kupuje córce Poli (urodzonej w 2009 roku) potrzebne przedmioty, których koszt wynosi nawet sześć tysięcy złotych. Teraz Ewa Coll ponownie miała udzielić wypowiedzi tygodnikowi "Twoje Imperium". Jak czytamy, musi spłacać długi Żukowskiego:
Dopiero kończę spłacać ponad 50 tysięcy złotych za leasing jego auta, a już zadłużył mnie na następne 30 tysięcy. Chodzi o niepłacony od czterech lat czynsz za mieszkanie, które on zajmuje, a z którego uciekłam wraz z córką z powodu przemocy. Miałam wtedy założoną niebieską kartę. Przez długi męża moja sytuacja finansowa jest bardzo zła. Cierpi na tym Pola, która przecież ma swoje potrzeby - wyznała.
Coll i Żukowski w 2019 roku spotkali się w sądzie. Sprawa dotyczyła alimentów, których wysokość ustalono na 2,5 tysiąca złotych, a których - jak wspomnieliśmy - nie płacił. Żona żądała dla niego kary pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu, jednak umorzono postępowanie ze względu na niską szkodliwość społeczną. Nie został uznany za typowego alimenciarza, ponieważ - jak wyznała później Ewa Coll w "Twoim Imperium" - "opłaca córce prywatną szkołę, zapewnia jej wiele atrakcji i zaspokaja potrzeby duchowe".