Marcin Tyszka ma wielki talent do robienia zdjęć, a w "Top Model" dał się także poznać jako osoba o bardzo ciętym języku. Jego komentarze wobec uczestników często są uszczypliwe. Większość z nich jest zabawna, ale zdarza się, że juror przesadza. Tak stało się w jego najnowszym wpisie na Instagramie. Miało być chyba śmiesznie, niestety nie wyszło.
Marcin Tyszka to bez wątpienia jeden z bardziej znanych Polaków w świecie wielkiej mody. Na koncie ma okładki najznamienitszych magazynów i współpracę z wielkimi gwiazdami modelingu. Prywatnie przyjaźni się choćby z Anją Rubik. Juror "Top Model" nie należy do osób, które szczególnie przejmują się tym, czy to co mówią spodoba się opinii publicznej.
Kiedy internautów oburzył złoty bilet dla Klaudii El Dursi, bronił jej w ostrych słowach, swego czasu mocno krytykował nastolatkę, która nosiła naturalne futra. To on opowiedział nam, że Małgorzata Kożuchowska wcale nie jest taka "grzeczna" jak się wydaje (lubi szampana, po którym tańczy do rana). Jednocześnie Marcin Tyszka dał się poznać jako juror, który zdecydowanie woli osoby o "klasycznych" jak na modeli wymiarach, czyli po prostu bardzo szczupłych.
Klaudia El Dursi była naszym gościem. Takich wyznań się nie spodziewaliśmy:
W swoim nowym wpisie na Instagramie zachęcił do nadsyłania zgłoszeń do nowej edycji show. Jak to zrobił? Wrzucił fragment programu z dziewczyną, której figura odbiega od "standardowych" wymiarów, jakie oglądamy na wybiegach pokazów mody. Do tego dodał niewybredny komentarz.
Jeszcze tylko 3 dni! Boczki zrzucamy, zgłoszenia wysyłamy w @topmodelpolskatvn czekamy!
Internauci byli oburzeni:
Kilogramy zawsze można zrzucić, ale brak kultury raczej pozostanie z panem do końca. Bodyshaming - napisała jedna z "fanek".
No właśnie, można się przygotować i przyjść na casting bez boczków - odpowiedział Tyszka.
A później młode dziewczyny myślą, że nie są piękne, bo maja boczki, bo nie wyglądają jak modelki z wybiegu lub okładki magazynu - czytamy w komentarzach. Rozumiem, że to program o modelkach, ale sugerowanie i pisanie takich rzeczy nie jest okej. Jeszcze to ośmieszanie dziewczyny, która przyszła do programu z nadziejami (bo na każdej reklamie zapraszacie każdego na casting) znając swoją wartość i akceptującą siebie, a na koniec została dana jako przykład jak nie wyglądać. Totalna porażka.
Hmmm, w Germany’s Next Top Model można zobaczyć dziewczyny o różnych kształtach... Widocznie w Polsce jeszcze musimy na to poczekać.
Myślicie, że Marcin Tyszka przesadził czy to jednak zabawny żart? Internautów w każdym razie nie rozśmieszył.