Długie małżeństwa w Hollywood to rzadkość, ale zdarzają się wyjątki. Do takich należy chociażby związek Antonio Banderasa i Melanie Griffith. Aktorska para pobrała się w 1996 roku. W czerwcu 2014 roku ogłosiła, że zamierza się rozwieść. Jako powód Antonio i Melanie podali "niemożliwe do pogodzenia różnice", które doprowadziły do ich separacji. Jak dziś wyglądają relacje byłych małżonków? Wiele osób może się zdziwić.
Ostatni rok był wyjątkowo udany dla Antoniego Banderasa. Hiszpański aktor otrzymał wiele nagród oraz nominacji za główną rolę w filmie "Ból i blask". Dzięki sukcesom zaczął częściej pojawiać się w mediach i chociaż rzadko komentuje swoje życie prywatne, to ostatnio zdradził, jakie ma kontakty z Melanie Griffith.
Myślę, że oboje nie chcemy pogrzebać 20 lat małżeństwa. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy i tak już mamy - powiedział w programie "El Break de las 7".
Co więcej Banderas przyznał, że udało mu się pozostać z żoną w ciepłych relacjach.
Mimo że się rozwiedliśmy, to ona wciąż jest moją rodziną. Kiedy jadę do Los Angeles, odwiedzam ją. Nawet wczoraj rozmawialiśmy przez telefon. Wszystko dzieje się naturalnie… Nasze dzieci są bardzo wdzięczne, że udało nam się to wszystko zrobić w cywilizowany sposób - dodał.
Przypomnijmy, że Antonio Banderas i Melanie Griffith mają 23-letnią córkę, Stellę del Carmen. Aktor stał się także ojczymem dla dzieci gwiazdy z poprzednich związków - Alexandra Bauera i Dakoty Johnson. Jak widać, można nie tylko rozstać się z klasą, ale też nadal przyjaźnić z byłym małżonkiem. To rzadkość wśród gwiazd. Niestety, częściej słyszymy o publicznym praniu brudów niż pokojowych rozwodach.