Dominika Gwit postanowiła skorzystać z pięknej pogody i razem z mężem wybrała się na urlop na Mazury. Obecnie przebywa nad jeziorem Ryńskim i stwierdziła, że to idealny moment na pierwszą kąpiel w tym sezonie. Nic dziwnego, że wrażeniami pochwaliła się na Instagramie. Jednak na zamieszczonym filmiku słyszymy gównie głos jej męża, który w zabawny sposób zrelacjonował poczynania małżonki.
Dominika do pływania postanowiła zabrać kompana - różowego flaminga. Najpierw sama opowiedziała o wypadzie, a później "stery" przejął jej mąż, Wojciech Dunaszewski.
Kocham ten stan. Woda. Flaming. Ja. Mazury cud natury. Tak to teraz w Polsce. W słońcu gorąco, woda zimna, ale nie lodowata - podśpiewuje Dominika.
W dalszej części nagrania Wojciech próbował pokazać ukochaną, opowiadając o niej niczym Krystyna Czubówna. Wyszło to naprawdę zabawnie i uroczo.
Mamy rzadką przyjemność obserwować niezwykłego stwora, obserwowanego tylko nad niektórymi jeziorami mazurskimi. Założył on gniazdo. Składa się z dwóch elementów, głównego nosiciela - różowego, początkowo nieruchawego i karmiciela, który teraz jest aktywny. Jednak już za chwilę, tu na wodzie ich role się odwrócą - słyszymy w nagraniu.
Całe wideo możecie zobaczyć poniżej:
Nieco później na Instagramie Dominiki ukazało się zdjęcie z jej wodnych ekscesów. Internauci są zachwyceni jej pogodą ducha.
Udanego wypoczynku. Jesteś super pozytywną babką. Tak trzymaj - czytamy.
Niektórzy z nich zwrócili jednak uwagę na fakt, że może być trochę za chłodno na takie odważne odsłanianie ciała.
O jejku, nie za zimno jeszcze na strój kąpielowy?
Super, jaka temperatura wody?
Jak widać, Dominice nawet pogoda nie jest straszna. :)