Agnieszka Łyczakowska zyskała rzeszę fanów za sprawą wystąpienia w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Poznała tam Wojtka, z którym nadal jest w szczęśliwym związku małżeńskim. Choć czwarta edycja już się zakończyła, emocje nadal nie opadły, a internauci chętnie śledzą poczynania uczestników w mediach społecznościowych. Z tego też powodu znaczna część z nich stała się bardziej aktywna i chętnie zdradza szczegóły życia prywatnego. Podobnie jest z Agnieszką i Wojtkiem, którzy nie tylko prowadzą Instagrama, ale i poszli o krok dalej. Postanowili założyć kanał na YouTubie "Życie od pierwszego wejrzenia", w którym odpowiadają na pytania fanów. Jednak nie tylko pokazują miłe chwile. Agnieszka ostatnio nagrała InstaStory, w którym opowiedziała o przykrej sytuacji, która ją spotkała.
Agnieszka stała się ofiarą kradzieży. Okazało się, że gdy zostawiła samochód pod swoim blokiem, ktoś postanowił ukraść jej tablice rejestracyjne. Jest to o tyle niebezpieczne, że taki złodziej może chociażby zatankować paliwo na jej rachunek. Mimo to zachowała zimną krew, bo jak sama mówi, karma zawsze wraca.
Pozdrawiam Cię bardzo miło i pamiętaj, że karma wraca - zakończyła swoją wypowiedź.
Całe nagranie możecie zobaczyć poniżej:
Choć Agnieszka starała się utrzymać nerwy na wodzy, nie da się ukryć, że czeka ją naprawdę wiele spraw do załatwienia. Uzyskanie nowych tablic rejestracyjnych i chodzenie po urzędach z pewnością nie jest ciekawym zajęciem.