Brad Pitt w ostatnim czasie nie miał dobrego kontaktu ze swoimi dziećmi. Wszystko przez relację z byłą żoną Angeliną Jolie, która nieustannie zaogniała ich konflikt. Doszło nawet do tego, że Brad z najstarszym synem Maddoxem nie rozmawiali ze sobą od miesięcy. Mimo to aktor nie ustępował i ciągle starał się naprawić relacje w jego rodzinie. Najwyraźniej w końcu mu się udało, ponieważ sam zorganizował przyjęcie urodzinowe dla córki Shiloh, podczas którego obecne były wszystkie jego dzieci, nawet syn Maddox.
Według portalu The Sun aktor zorganizował wystawne przyjęcie urodzinowe. W uroczystości wzięły udział wszystkie dzieci Brada, a samo przyjęcie było zorganizowane w ogromnym domu aktora w Los Feliz w Kalifornii.
Brad naprawdę chciał sprawić, aby dzień Shiloh był wyjątkowy i planował go już od jakiegoś czasu. Nie może uwierzyć, że tak szybko urosła - poinformował informator The Sun.
Urodziny Shiloh naprawdę połączyły ich wszystkich. Miała mnóstwo prezentów do otwarcia - dodał informator.
Co więcej, okazuje się, że sławny tata również postarał się w kwestii prezentu dla córki. Shiloh od dawna interesuje się fotografią, więc od taty dostała zabytkowy aparat Polaroid i album z ich wspólnymi fotografiami.
Z pewnością to był wyjątkowy dzień dla całej ich rodziny. Warto przypomnieć, że dzieci Brada większość czasu (szczególnie w tym trudnym okresie) spędzały ze swoja mamą Angeliną Jolie, której dom jest zaledwie kilka minut od domu Brada. Mimo to aktor miał nieustannie trudności z widzeniem swoich dzieci. Doszło nawet do tego, że Shiloh błagała tatę, by zabrał ją do siebie. A jak podają amerykańskie media, podobno Brada z córką łączy wyjątkowa więź.