Magdalena Różczka pierwszy raz po urodzeniu trzeciej córki. "Staram się sobie radzić i staram się to robić najlepiej, jak potrafię"

Magdalena Różczka nie tylko jest szczęśliwą mamą trzech córek. Spełnia się także na polu zawodowym. W wywiadzie z "Dzień Dobry TVN" opowiedziała, jak znajduje na wszystko czas i w jaki sposób spędza chwile z rodziną.

Magdalena Różczka nie zwalnia tempa nawet podczas niecodziennej sytuacji, z którą przyszło nam się mierzyć. Przeciwnie, ma jeszcze więcej obowiązków, ponieważ ostatnio znów została mamą

Zobacz wideo

Rozmowa w "Dzień Dobry TVN" to pierwsze spotkanie przed kamerą od narodzin najmłodszej córki. Magdalena Różczka zdradziła swoje sposoby na to, jak poradzić sobie z trójką dzieci w domu. 

Magdalena Różczka o czasie z córkami

Aktorka wyznała, że choć bardzo się stara, zdarza jej się popełniać błędy.

Staram się sobie radzić i staram się robić najlepiej, jak potrafię, w miarę możliwości. Oczywiście, popełniam masę błędów, ale staram się być najlepszą mamą, jak umiem

- powiedziała w wywiadzie. Dodała też, że kluczem do spełnienia jest połączenie macierzyństwa z karierą.

W tym wszystkim jeszcze, jak każda kobieta, staram się spełniać zawodowo, bo to jest najważniejsze

- tłumaczy. Różczka przyznała, że zawodowych zobowiązań nie brakuje, wspomniała o ważnej roli w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".

We wrześniu planowana jest premiera i zobaczymy, na ile pozwoli sytuacja pandemiczna, ale wszyscy żyjemy tym filmem i ważną historią, którą chcemy opowiedzieć. Ja tam gram maleńki epizod, ale niezwykle dla mnie ważny

Magdalena Różczka podzieliła się także informacjami dotyczącymi pracy nad kolejną częścią "Listów do M.", które powinny pojawić się w kinach już w listopadzie.

W rozmowie z "DDTVN" aktorka opowiedziała również, jak spędza czas w domu. Przyznała, że jest domatorką i chętnie dba o domowe ognisko oraz relacje z rodziną. Najwięcej czasu poświęca oczywiście trzem córkom. Mimo dobrego nastroju, aktualna sytuacja na świecie zmusiła ją do wielu przemyśleń.

Przeżyłam bardzo różne momenty. Najpierw była euforia, ale potem zaczęłam myśleć o innych osobach, które są zamknięte w domu. Ja naprawdę nie mam na co narzekać.

Aktorka postarała się dostrzec pozytywy i potraktowała tę świadomość jako motywację do działania. 

Bo taką też mam cechę charakteru. Że kiedy wszyscy się boją, to ja nagle zakładam różowe okulary i myślę, fajnie – trzeba dostrzec pozytywy. Więc teraz, będzie fajnie, ja zamienię się w osobę, która dba o zdrowie, o kuchnię, o wszystko. Czerpię też radość z tego, kiedy mogę naprawdę bezkarnie być w domu.

- dodała. Szukanie plusów w trudnych sytuacjach to bardzo pomocna umiejętność. Szczególnie, kiedy ma się z kim spędzać ten nadzwyczajny czas.

Życzymy sukcesów zarówno prywatnych, jak i zawodowych!

Więcej o: