Anna Wendzikowska tłumaczy się z publikowania wizerunku dzieci: Ukrywanie twarzy to kłopotliwe zadanie

Anna Wendzikowska nigdy nie ukrywała wizerunku swoich córek. Teraz wyjawiła, dlaczego podjęła właśnie taką decyzję.

Anna Wendzikowska spełnia się jako mama dwóch córek, 5-letniej Kornelii i 2-letniej Antoniny. W przeciwieństwie do innych polskich gwiazd, nie ukrywa wizerunku dzieci; zdjęcia pociech możemy zobaczyć na jej Instagramie. Przypomnijmy, że jej młodsza córka pojawiła się nawet na okładce magazynu dla mam. Teraz w wywiadzie dla portalu Plejada postanowiła opowiedzieć, czemu podjęła taką decyzję.

Zobacz wideo Ania Wendzikowska pochwaliła się, jak śpiewa jej córeczka

Anna Wendzikowska szczerze o publikowaniu zdjęć córek

Anna Wendzikowska wyznała, że na swoich profilach w mediach społecznościowych chce pokazywać swoje prawdziwe życie, a jej dzieci są jego nieodłączną częścią.

Funkcjonuję i w mediach, i na Instagramie, więc musiałabym swoje życie pokazywać takim, jakie ono nie jest, bo dzieci są ogromną częścią mojego życia. Ukrywanie twarzy to też jest pewnego rodzaju kłopotliwe zadanie. Potem wyjdę z dzieckiem gdzieś na ulicę i paparazzi będą za mną gonić. Tosię pokazałam od razu w szpitalu, kiedy się urodziła, bo chciałam, żeby to było naturalne - wyznała.

Dziennikarka dodała, że bierze przykład z zagranicznych gwiazd, dla których publikowanie zdjęć dzieci jest czymś naturalnym.

Obserwuję zagraniczne gwiazdy, jak Eva Longoria czy Kate Hudson, i dla nich to jest najnormalniejsza rzecz na świecie. Tak, funkcjonuję w przestrzeni publicznej i tak, jestem na Instagramie, a to jest moje dziecko. Nie było w tym większej filozofii. Podeszłam do tego naturalnie.

Warto dodać, że do tego, choć małego grona, należą jeszcze Izabela Janachowska, Małgorzata Rozenek-Majdan i Martyna Gliwińska.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.