Wielu rodziców staje przed ważną decyzją, czy ich dzieci powrócą do żłobka lub przedszkola. Po ogłoszeniu decyzji rządu od 6 maja placówki edukacyjne mają znów przyjmować najmłodszych. Anna Powierza jest mamą 6-letniej Heleny i również stanęła przed tą trudną decyzją. W programie "Faktu" opowiedziała o swoich obawach.
Aktorka znana dzięki roli Czesi w serialu "Klan" stwierdziła, że chciałaby, żeby jej córka znów miała kontakt z dziećmi z przedszkola. Ona mogłaby zająć się zawodowymi zobowiązaniami, ale uważa, że na razie nie pośle 6-latki do placówki opiekuńczej.
-Z jednej strony strasznie bym chciała, żeby moja córka poszła do przedszkola. Ona już tęskni za dziećmi, a ja tęsknię za tym, żeby móc, chociaż próbować pracować. Na razie, jest to kompletnie niemożliwe. Ale z drugiej strony, to ja bym się zwyczajnie w świecie bała posłać moją córkę do przedszkola w takich warunkach, jakie są - powiedziała Anna Powierza w rozmowie z Beatą Grabarczyk.
Gwiazda stwierdziła, że nie chciałaby, żeby jej dziecko wracało do przedszkola bez zabawek i z dziwnie ubranymi paniami.
-Ja bym nie chciała, posyłając moje dziecko do przedszkola, żeby ona miała traumę z tego powodu, że pani jest w masce, w rękawiczkach, że nie może jej dotknąć. Nie wiem, na jakich zasadach dzieci mogłyby się ze sobą bawić. Mogłoby się to wydać horrorem dla dziecka, które idzie do przedszkola, widzi dzieci, chce mieć z nimi normalny kontakt, a nagle jest w środku jakichś dziwnych obostrzeń, które nie zawsze rozumie - tłumaczyła aktorka.
Powierza stwierdziła, że nie chciałaby, żeby Helenka cały dzień była w maseczce ochronnej. Uznała, że nie chce narażać pociechy, aby potem miała złe skojarzenia z przedszkolem.
-Nie wyobrażam sobie tego, że moje dziecko miałoby przez tyle godzin siedzieć w maseczce. Oczywiście rozumiem, że to są konieczne zabezpieczenia. Ale powodują one, że nie widzę, jak posyłam moją córkę do przedszkola na dłużej niż 15 minut. A i tak wydaje mi się, że to po prostu nie ma najmniejszego sensu. Nie chciałabym jej narażać. Być może ona będzie miała potem traumę, złe skojarzenia, nie będzie się mogła normalnie rozwijać i normalnie bawić. Wydaje mi się to nie do przyjęcia, nierealne - uważa Powierza.
Aktorka tak, jak większość rodziców obawia się o bezpieczeństwo swojego dziecka. Anna Powierza wyśle Helenkę do przedszkola, gdy będzie bezpiecznie.