Martyna z "Hotel Paradise" poruszyła temat macierzyństwa. "Będę nieszczęśliwa"

Martyna Kondratowicz była jedną z najbarwniejszych uczestniczek pierwszej edycji "Hotelu Paradise". Bohaterka show wyznała na wizji, że nigdy nie będzie chciała zostać matką, a teraz zdradza powód tej decyzji. Czy zrezygnuje z miłości przez dziecko?

Martyna z "Hotel Paradise" udzieliła szczerego wywiadu dla portalu "Party.pl", w którym opowiedziała o macierzyństwie, a dokładniej o jego wadach i minusach. Mieszkanka "rajskiej wyspy" już podczas emisji programu przed kamerami wyznała, że posiadanie dzieci nie jest jej życiowym celem. Ba, taka "wpadka" mogłaby ją tylko unieszczęśliwić. Czy kobieta byłaby w stanie zrezygnować z miłości przez to, że jej partner poczułby instynkt ojcowski? Kondratowicz odpowiedziała na to trudne pytanie!

Zobacz wideo Z ust Sandry wypływają tajemnice

Dlaczego Martyna nie chce mieć dzieci?

Martyna Kondratowicz liczyła na to, że w programie TVN7 znajdzie swoją drugą połówkę. Początkowo miał być nią Adam, z którym kobieta spędziła upojną noc, nie informując o tym fakcie następnej partnerki mężczyzny - Violi. Drogi tych dwojga uczestników show jednak się rozeszły, a urocza blondynka znalazła ukojenie w ramionach przyjaciela, Blondino. Już na wizji 24-latka wyznała, że nigdy nie planowała zostać matką. Jakie są powody tak poważnej decyzji? Zdradziła je w jednym z ostatnich wywiadów. 

Nigdy nie mów nigdy, ale myślę, że ja na tyle znam siebie, że od początku wiedziałam, że dzieci nie są dla mnie. Na ten moment na pewno nie. Po prostu przede wszystkim jest tak, że w społeczeństwie kobieta jest przygotowywana do roli matki. Ja od kiedy pamiętam, zawsze mnie to zastanawiało: ale dlaczego ja mam być? Nie czuję instynktu, nie lubię dzieci. Ja lubię dziecko przez dwie godziny, ale potem jest to dla mnie męczące, żeby z nim spędzać czas. Myślę, że nie każdy jest stworzony do tej roli, nie każda kobieta, ja na pewno nie. 
 

Kondratowicz zadeklarowała, że zrezygnuje z miłości, jeśli jej partner planowałby posiadanie potomstwa. To miałoby świadczyć o tym, że nie są dla siebie pisani.

To widocznie nie jest ten mężczyzna, którego mam mieć. To nie jest moja druga połówka, skoro on chce mieć dzieci. Ja przede wszystkim chciałabym postąpić w zgodzie z sobą, tak żebym to ja była szczęśliwa. Co mi z tego, że będę miała męża, dziecko i będę starała się robić tak żeby jemu było dobrze, jak ja sama w głębi duszy będę nieszczęśliwa. To się mija z celem. 

Podzielacie poglądy uczestniczki "Hotel Paradise"?

Więcej o:
Copyright © Agora SA