Pierce Brosnan uratował Halle Berry podczas sceny erotycznej. "Miałam być seksowna, skończyło się na manewrze Heimlicha"

Halle Berry w programie Jimmy'ego Fallona wspominała pracę przy filmie z Piercem Brosnanem. Aktorka wyznała, że podczas kręcenia uwodzicielskiej sceny w "Śmierć nadejdzie jutro" doszło do groźnego wypadku, ale gwiazdor wiedział, jak uratować jej życie.

Pierce Brosnan i Halle Berry spotkali się na planie filmu opowiadającego o przygodach agenta 007, "Śmierć nadejdzie jutro". Podczas kręcenia sceny seksu doszło jednak do niebezpiecznego wypadku, który dla zdrowia aktorki mógł mieć naprawdę tragiczne konsekwencje. Całe szczęście wcielający się w rolę Jamesa Bonda gwiazdor postąpił niczym kreowana przez siebie postać i uratował damę z opresji.

Zobacz wideo Po tych rolach mieli traumę. Obejrzyjcie nasze wideo.

Pierce Brosnan uratował życie Halle Berry

O tym, że aktorstwo to zawód podwyższonego ryzyka, przekonała się Halle Bery na planie filmu "Śmierć nadejdzie jutro". W jednej ze scen portretowana przez gwiazdę postać chciała uwieść Jamesa Bonda, zmysłowo konsumując figę. Niestety, nic z tego nie wyszło, ponieważ aktorka zaczęła się dławić owocem. Całe szczęście, Pierce Brosnan okazał się prawdziwym bohaterem i uratował ją od mogącego mieć dramatyczne konsekwencje zadławienia. Bezbłędnie i pewnie wykonał ratujący życie manewr Heimlicha.

Tak oto niebezpieczny incydent aktorka wspominała w rozmowie z Jimmym Fallonem:

Miałam być seksowna, uwieść go, a skończyło się na tym, że dusiłam się figą i nie obyło się bez manewru Heimlicha. To nie było w ogóle seksowne - szkoda, że tego nie widzieliście!

Później gwiazda pochwaliła udzieloną jej przez Pierce'a Brosnana profesjonalną pomoc:

James Bond wie, jak wykonać manewr Heimlicha. Był wtedy przy mnie i już zawsze będzie jednym z moich ulubionych ludzi na całym świecie!
 

Ogromnie się cieszymy, że po latach cały ten wypadek udało się obrócić w żart. Jaki z tego wniosek? Jeśli chcemy być jak James Bond, powinniśmy wiedzieć, jak udzielić pierwszej pomocy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.