Blanka Lipińska jeszcze miesiąc temu zapowiadała, że nie będzie mówić o swoim życiu prywatnym w mediach. Nauczona doświadczeniami z poprzedniego związku zdecydowała, że będzie lepiej, gdy zachowa dla siebie najbardziej intymną sferę życia. Jak się jednak okazuje, niezbyt długo trzymała się tego postanowienia. Relację z Baronem potwierdziła już kilka tygodni temu i od tamtej pory regularnie relacjonuje ich wspólne życie w czasie izolacji, a także chętnie wypowiada się o nowym związku w mediach. Tak było i tym razem, gdy Blanka pochwaliła się, że to ona poderwała Barona.
Znajomość Blanki Lipińskiej i Barona została zaplanowana przez samą zainteresowaną już pół roku temu. Autorka "365 dni" w rozmowie z Fleszem przyznaje, że to ona poderwała gitarzystę Afromental.
To ja zapolowałam na niego! Słyszałam o nim wiele dobrego i wymyśliłam go sobie już w październiku. (...) Chwilę zajęło mi poderwanie chłopaka z telewizji, ale ostatecznie nie czas, a efekt się liczy - mówiła we "Fleszu" Blanka.
Blanka i Baron planowali w kwietniu pierwsze wspólne wakacje. Mieli razem polecieć do Egiptu, jednak obecna sytuacja zmusiła ich do zmiany planów. Blanka nie narzeka i cieszy się, że w końcu będzie mogła pomieszkać we własnym mieszkaniu i to z nowym ukochanym. Co więcej, Lipińska chętnie mu gotuje.
Od wielu miesięcy nie miałam czasu sobie "pomieszkać". Teraz dodatkowo mam doskonałe towarzystwo, które uwielbia jeść, a dzięki temu ja mogę się spełniać w swojej największej pasji, czyli gotowaniu - dodaje Blanka.
Patrząc na tak szybki rozwój medialny tej relacji przypuszczamy, że wspólna okładka jest już tylko kwestią czasu.
RG