Beata Tadla bardzo krytycznie o TVP: "Nie należy się wypowiadać dla telewizji publicznej". Zachęca do bojkotu stacji

Beata Tadla w ostrych słowach postanowiła wypowiedzieć się na temat dawnego pracodawcy. Dziennikarka zachęca do bojkotu Telewizji Polskiej.

Jakiś czas temu Maciej Orłoś opublikował w swoich mediach społecznościowych bardzo szczery wpis. Odniósł się w nim do słów Borysa Szyca, który został skrytykowany w materiale wyemitowanym w "Wiadomościach". Chodzi oczywiście o krzywdzący reportaż dotyczący Kingi Rusin. Stacja w bardzo nieprzychylny sposób skomentowała jej zachowanie podczas pooscarowej imprezy w Hollywood.

Orłoś zwrócił się wtedy do swoich koleżanek i kolegów, którzy pracują w TVP:

Koleżanki i koledzy prowadzący i redagujący programy w TVP! Chyba już nie da rady dalej udawać, że pracujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą „Wiadomości”... Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom - napisał w swoim oświadczeniu.

Teraz do tych słów odniosła się inna polska dziennikarka, Beata Tadla. Prezenterka wprost powiedziała, co myśli o stacji, w której jeszcze jakiś czas temu pracowała.

Beata Tadla krytycznie o TVP

Dziennikarka w rozmowie z serwisem Plejada w ostrych słowach oceniła pracę telewizji publicznej. Powiedziała, że najlepiej unikać wypowiedzi dla tej stacji.

Podpisuję się pod apelem Maćka Orłosia. Uważam, że nie należy się wypowiadać dla telewizji publicznej. Jeśli już, to korzystać z programów na żywo, oczywiście licząc się z tym, że zakrzyczą nas pozostali goście, odpowiednio sformatowani, a także dziennikarz przychylny tym gościom. Ale przynajmniej jest szansa, że wypowiemy coś na żywo i nikt tego nie wytnie... Jeżeli zgadzamy się na wypowiedź, która będzie później wypuszczona w formie krótkiego fragmentu, to rzeczywiście lepiej tego unikać. Nigdy nie wiadomo, w jaki kontekst się trafi, w jak sugestywne ramy nas wpiszą. Tego bym radziła unikać.

W trakcie wypowiedzi doszła jednak do wniosku, że bez wypowiedzi, które obrazują inną perspektywę, widzowie TVP mogą żyć w pewnej bańce.

Jeżeli będziemy bojkotować, to elektorat czy wyznawcy telewizji publicznej nie dowiedzą się, że są jeszcze inne punkty widzenia, bo będą przede wszystkim tkwić w takiej bańce i słyszeć, że wszystko jest super. Oczywiście tak nie jest, bo Telewizja Polska przedstawia rzeczywistość alternatywną - mówiła z rozmowie z reporterem "Plejady".

Słowa Tadli dają do myślenia?

KB

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.