Z racji ostatniego tygodnia ferii Małgorzata Rozenek postanowiła zabrać synów do Austrii. Zapewniła im świetne atrakcje. Nie mogło zabraknąć oczywiście głowy rodziny, Radosława. Para od kilku dni wszystko relacjonuje na swoich instagramowych kontach, chwaląc się pięknymi widokami. Kiedy Tadeusz i Stanisław szusowali na nartach, rodzice wybrali się do pobliskiej restauracji.
Prowadząca "Projekt Lady" wrzuciła na swój profil kilkanaście relacji. Wiele z nich nas rozbawiło. Zwróciliśmy jednak uwagę na te, w których nieco żartuje sobie z ukochanego.
Robimy naszą ulubioną aktywność górską, tzn. siedzimy. Właśnie wypiliśmy herbatkę zimową, a teraz zobaczcie, jaki mamy widok z okna restauracji na stok - zaczęła Małgorzata.
Siedzę tu jak jakaś niedołęga, która nie umie jeździć na nartach, dziesięciolatek robi coś, czego ja nie potrafię - przerwał żonie Radek.
Ale nie umiesz Pysiuniu jeździć na nartach - wtrąciła Rozenek.
Małżeństwo po raz kolejny udowadnia, że ma do siebie dystans i takie pojedyncze uszczypliwości jedynie umacniają ich relację. Fani za to mają świetną okazję do pośmiania się z pary, która świadomie daje im do tego powody.
Prezenterka i były bramkarz poznali się w 2013 roku na premierze filmu "Mój biegun". Była to miłość od pierwszego wejrzenia, bo już trzy lata później powiedzieli sobie tak. Radosław pokochał synów Małgorzaty. Obecnie para wyczekuje swojego pierwszego potomka. Wiemy, że będzie to syn, a w ostatnim wywiadzie Rozenek pochwaliła się, że wybrała już dla niego imię.
CW