Filmy o przygodach agenta Jamesa Bonda są już kultowe, podobnie jak piosenki, które towarzyszą ich promocji. W tym roku czeka nas już 25. film o perypetiach agenta 007. Niemałym zaskoczeniem była decyzja producentów o tym, że piosenkę promującą film zaśpiewa Billie Eilish. Teraz utwór jest już dostępny w sieci i zbiera pochlebne recenzje, jednak nie brakuje i tych krytycznych.
Decyzja o zaangażowaniu 18-letniej wokalistki do zaśpiewania piosenki w tak kultowym już filmie była bardzo zaskakująca i budziła mieszane uczucia. Sama zainteresowana nie kryła swojego podekscytowania.
James Bond to najfajniejsza franczyza, jaka kiedykolwiek istniała. Wciąż jestem w szoku- mówiła rozemocjonowana 18-latka.
Przy okazji dodała, że utwór powstał przy współpracy z jej starszym bratem, który jest odpowiedzialny za większość jej hitów.
Do tej pory zaszczytu śpiewania piosenek do Bonda doznały gwiazdy z najwyższej półki jak np. Madonna, Tina Turner, czy Adele. Stąd decyzja o zaangażowaniu Billie Eilish dla wielu miłośników serii jest nieco niezrozumiałą. Zarzucają produkcji, że chce na siłę wypromować film grzejącym obecnie nazwiskiem, a samą piosenkę nazywają szeptaniem zaspanej dziewczynki. Innego zdania są internauci, którym podoba się taki powiew świeżości, o czym tłumnie dają znać w komentarzach pod premierowym nagraniem.
Wow. Wreszcie coś nowego. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Miłe zaskoczenie.
Mam ciarki.
Jestem z niej bardzo dumny. Ma dopiero 18 lat, a już taki sukces- dopingują internauci.
Billie Eilish podczas tegorocznego rozdania nagród Grammy zgarnęła pięć statuetek w najważniejszych kategoriach, jednak czy faktycznie jest już gotowa, aby podjąć się zaśpiewania piosenki do tak istotnego filmu? Oceńcie sami.
RG