Rafał Zawierucha, jako gwiazda filmu Quentina Tarantino "Pewnego razu w... Hollywood", pojawił się na tegorocznych Oscarach. Aktor dzielnie relacjonował przebieg gali (podobnie, jak w zeszłym roku Borys Szyc) i wrzucał wszystko na swój instagramowy profil. Wziął udział nawet w szalonej imprezie z nagrodzonymi statuetkami twórcami produkcji "Parasite" i kolegami z planu swojego filmu.
Aktor, który wcielił się w filmie Tarantino w Romana Polańskiego, wrzucił na Instagram kilka zdjęć. Pozuje tam m.in z Bong Joon Ho, Mikem Mohem, Gabrielą Bliźniuk, czy Costem Roninem. Zawierucha przyznał, że impreza p ceremonii wręczenia Oscarów należała do bardzo szalonych.
Ależ noc! Oskarowe szaleństwo! I najważniejsze wydarzenie nocy, czyli after party zwycięzców Oscarów 2020 - "Parasite"! To radość być i świętować ich sukces! Niech się dzieje dalej!
Fani gratulowali Rafałowi tak zacnego grona znajomych.
Brawo! Gratulacje! To wspaniałe uczestniczyć w imprezie z taką plejadą gwiazd! Super odlotowe buty.
Gratulacje! I tak niech się dzieje dalej.
Na miejscu Rafała chyba każdy byłby podekscytowany.
Przypomnijmy, Rafał, to nie jedyna polska gwiazda, która bawiła się ze śmietanką Hollywood. Swoją gwiazdorską imprezę zaliczyła również Kinga Rusin, która po oscarową noc spędziła w posiadłości Beyonce i Jaya Z. Spotkała tam m.in Rihannę, jadła pizzę z Charlize Theron i tańczyła z Leonardo DiCaprio. Wisienką na torcie było zdjęcie z odchudzoną Adele, które jest dzisiaj hitem sieci.
CW