Leonardo DiCaprio był nominowany w kategorii najlepszy aktor. Choć na czerwonym dywanie pozował sam, okazało się, że na ceremonii pojawił się z Camilą Morrone. Na gali siedzieli razem w pierwszym rzędzie, tuż obok obsady filmu "Pewnego razy w ... Hollywood".
Aktor na ceremonii zaprezentował się w czarnym, klasycznym smokingu, w którym jak zawsze wyglądał świetnie. Camilla natomiast zdecydowała się na różową, dosyć skromną sukienkę od Caroliny Herrery. Stylizację dopełniła biżuterią od Tiffany & Co.
Przypomnijmy, że ich związek był szeroko komentowany w amerykańskich mediach. Parę dzielą aż 23 lata, co stanowiło główny przedmiot krytyki. Leonardo wielokrotnie bronił swojej relacji.
W Hollywood i na świecie jest tak dużo związków, w których jest ogromna różnica wieku. Myślę, że każdy powinien umawiać się z osobą, z którą chce - mówił w wywiadzie dla "Los Angeles Times".
Para spotyka się od 2018 roku. Od tego momentu jest nierozłączna i na próżno szukać afer czy kłótni w ich związku.
Leonardo DiCaprio ostatni raz na czerwonym dywanie pojawił się z osobą towarzyszącą w 2005 roku. Był z Gisele Bündchen, brytyjską modelką. Para rozstała się w tym samym roku.
Camilla jest 22-letnią początkującą aktorką. Zagrała główną rolę w filmie „Mickey and the Bear”, którym krytycy filmowi byli zachwyceni. Zainteresowanie jej osobą znacznie wzrosło od momentu rozpoczęcia jej związku z Leonardo.
Jak wiemy Leonardo i Camila nie są jedyną parą z tak dużą różnicą wieku. Nie trzeba daleko szukać. Nawet w Polsce mamy kilka szczęśliwych związków, gdzie partnerów dzieli ponad 20 lat. Do tego grona zaliczyć możemy chociażby Edytę Pazurę i Cezarego Pazurę.
BO