Beata Tyszkiewicz już od dawna nie pojawia się w mediach. Jak się okazuje, to nie przypadek, a zamierzone działanie gwiazdy. Dwa lata temu aktorka przeszła zawał i od tamtej pory jest pod stałą opieką specjalistów. Co więcej, postanowiła odpocząć i nabrać sił z dala od medialnego szumu. Karolina Wajda, starsza córka aktorki, w rozmowie z Krystyną Pytlakowską, która ukazała się w dwutygodniku "VIVA!", opowiedziała o samopoczuciu mamy.
Beata Tyszkiewicz od ponad dwóch lat nie pokazuje się publicznie. Wieloletnia jurorka "Tańca z gwiazdami" miała problemy ze zdrowiem. Aktorka przeszła zawał i od tamtej pory unika mediów jak ognia. Karolina Wajda wyjaśnia, co skłoniło mamę do podjęcia takiej decyzji.
Po prostu tak zadecydowała, a w swoich decyzjach jest bardzo wytrwała. Każdy ma do nich prawo, jak i do życia takiego, jakiego pragnie. A my, cóż, możemy tylko żałować. Ja jednak jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że cały czas mam z mamą bliski kontakt- wyjaśnia córka aktorki.
Krystyna Pytlakowska zdradziła swojej rozmówczyni, że próbowała wyciągnąć jej mamę na lunch, jednak bez skutku. Ta nie chce się z nikim spotykać.
"Taniec z Gwiazdami" połączył wiele osób. Te pary poznały się na parkiecie programu!:
Musimy zaczekać. Może odpocznie i zmieni zdanie. Ona sama w ostatniej rozmowie powiedziała, że wszystko jest możliwe, o ile tylko zdrowie jej pozwoli - tłumaczy Karolina Wajda.
Beata Tyszkiewicz po zawale musi nabrać sił, więc nic dziwnego w tym, że nie specjalnie ciągnie ją na warszawskie salony. W pełni rozumiemy jej decyzję i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
RG