Meghan Markle nie ma lekko po zrzeczeniu się książęcych obowiązków. Jej krewni kontaktują się z dziennikarzami i od wielu miesięcy rzucają oszczerstwami. Jej ojciec Thomas Markle chętnie krytykuje córkę w mediach, sprzedaje prywatne nagrania i zdjęcia. Ostatnio oczernił ją w programie śniadaniowym. Głos w sprawie aktorki zabiera też jej przyrodnia siostra Samantha Markle i z nieskrywaną przyjemnością obraża ją w kolejnym wywiadzie.
Samantha nie przebierała w słowach w rozmowie z nowozelandzkim serwisem "NewstalkZB". Stwierdziła, że aktorka wiele zawdzięcza ich ojcu i gdyby nie on, pracowałaby zapewne jako kelnerka. Zaapelowała do Meghan, żeby pogodziła się wreszcie z ojcem i go przeprosiła:
Cierpię, gdy myślę o tym, co zrobiła ojcu... To moja historia i trzymam się jej. Ona jest winna przeprosiny wielu osobom. Pie*rzyć jej reputację, musi być dorosła i postępować właściwie - powiedziała siostra Meghan.
Podczas rozmowy kobieta wielokrotnie nazywała siostrę "wyrachowaną karierowiczką". Stwierdziła, że Meghan jest tak bardzo skoncentrowana na sobie, że nie interesuje jej dobro innych:
Z całym przekonaniem uważam, że nie dba o naszą rodzinę i członków rodziny królewskiej - powiedziała Samantha Markle.
Przyrodnia siostra aktorki bardzo często szkaluje ją w mediach. Tylko w tym tygodniu zdążyła już udzielić dwóch wywiadów, a to bez wątpienia nie jest koniec.
Przypomnijmy, że ojciec Meghan został zaproszony na ślub córki. Kilka dni przed wydarzeniem okazało się, że Thomas umówił się z fotografem, któremu sprzedał prywatne zdjęcia z przygotowań do ceremonii. Od tej pory córka nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Dodatkowo ten nigdy nie widział swojego wnuka oraz nie spotkał męża Meghan, księcia Harry'ego.
To bardzo przykre, że rodzina Meghan chce się wypromować na oczernianiu jej.
DK