Edyta Górniak nie spodziewała się, że zaprzyjaźni się z Miley Cyrus i do tego będzie mogła pojawić się na planie jej najnowszego teledysku. Wszystko to stało się jednak za sprawą przypadku.
Jakiś czas temu Edyta Górniak udostępniła na swoim Instagramie nagranie, na którym zaśpiewała jeden z utworów Miley Cyrus - "Mother’s Daughter".
Wstawiłam filmik na Instagramie i ona to zrepostowała, co było naprawdę abstrakcyjne i urocze - zachwycała się Górniak.
Okazało się, że amerykańska gwiazda zachwyciła się głosem diwy i... postanowiła ją do siebie zaprosić.
Życie jest po prostu zaskakujące. Ja się nie prosiłam o ten kontakt. On sam do mnie przyszedł. Nigdy nie wiadomo, co stoi za rogiem. To było piękne spotkanie. Byłam bardzo ugoszczona. Bardzo miło mnie potraktowano. I tak się polubiłyśmy - mówiła Górniak w rozmowie z "Faktem".
Czy Edyta Górniak myśli o zakończeniu kariery? "Czasem mówię sobie dość, dość, dość"
Edyta Górniak spędziła z młodą gwiazdą cały dzień i pojawiła się nawet na planie jej teledysku. Dzięki temu z bliska mogła obserwować, jak wygląda praca jednej z najbardziej rozchwytywanych na świecie gwiazd. Między artystkami narodziło się porozumienie. Górniak pokusiła się nawet o to, by wspomóc Miley własną wizją artystyczną.
Spędziłyśmy cały dzień razem. Byłam na planie jej najnowszego projektu, który jeszcze się nie ukazał. (…) W pewnym momencie zasugerowałam pewną zmianę artystyczną w dwóch momentach, trochę ryzykując, czy nikt mnie nie wyprosi. I ona podeszła mi podziękować. Powiedziała „Dziękuję, że zwróciłaś na to uwagę. Rzeczywiście kobiety patrzą inaczej. Bardzo to doceniam” - zdradziła Górniak.
Myślicie, że ta współpraca zaowocuje czymś więcej? Może niebawem obie piosenkarki nagrają coś w duecie?
AG