Olga Bołądź nie należy do gwiazd, które chętnie opowiadają o swoim życiu prywatnym. Ostatnio aktorka zrobiła jednak wyjątek i w wywiadzie dla magazynu "Pani" zdradziła, co myśli o ojcu swojego syna. Przypomnijmy, że Bruno ma już sześć lat.
Te gwiazdy chętnie pokazują dzieci na Instagramie:
Olga Bołądź nie związała się z ojcem swojego syna. Nie zdradziła też jego tożsamości. Wiadomo jedynie, że ma on na imię Rafał. Okazuje się, że mężczyzna pozostał w dobrych relacjach z aktorką i ma czynny udział w wychowywaniu dziecka.
Z jego tatą mam bardzo dobrą relację. Bruno ma rodziców, którzy nie są razem, ale w kwestiach wychowawczych są zgodni i starają się wywiązać ze swoich ról jak najlepiej. Poukładanie tej relacji było dla nas obojga prawdziwym egzaminem dojrzałości i uważam, że zdaliśmy go na piątkę z plusem - zdradziła w rozmowie z "Panią".
Gwiazda nigdy wcześniej nie poruszała tak intymnych kwestii w wywiadach. Tym razem zdradziła jednak o wiele więcej niż zazwyczaj.
Syn mieszka i ze mną i z tatą, z którym spędza dużo czasu. Ich relacja jest pełna miłości. Cieszę się, że mój syn nie ma w życiu deficytu pierwiastka męskiego.
Bołądź dodała też, że jej syn bardzo ją przypomina i jest "szalonym artystą". Nie oznacza to jednak, że planuje pójść w ślady mamy i zostać aktorem. Póki co bliżej mu do malowania i gry na pianinie.
MŁ