Rok 2019 był dla Margaret bardzo pracowity. Artystka wydała nowy album - swoją drogą świetny - i zasiadała w fotelu trenera "The Voice Of Poland". Brak czasu dla samej siebie sprawił, że podupadła na zdrowiu i zrezygnowała z międzynarodowego kontraktu. W środę zakomunikowała, że zawiesza karierę.
Fani Małgosi Jamroży (bo tak naprawdę nazywa się Margaret) nie będą zachwyceni. Artystka poinformowała, że ostatnia płyta "Gaja Hornby", którą wydała kilka miesięcy temu, zamyka pewien okres. Wiąże się to ze zmianami w życiu prywatnym.
Elko. Tu Gaja. Dziękuje Wam za dotychczasowe wsparcie wyrażane na koncertach i w pozytywnych komentarzach do muzyki z mojej ostatniej płyty. Przyszedł moment, kiedy muszę Wam coś opowiedzieć. Mój ostatni album Gaja Hornby jest wyjątkowy także z powodów, o których do tej pory nie mówiłam. To płyta, która zamyka dla mnie pewien okres w życiu, który wiąże się to z wieloma zmianami na wielu płaszczyznach.
W dalszej części oświadczenia piosenkarka dała do zrozumienia, że musi skupić się na zdrowiu i zawiesza karierę.
Niestety ostatni rok okazał się bardziej kosztowny dla mojego zdrowia, niż sama dopuszczałam to w swojej głowie. Zewnętrzny głos rozsądku wydał mi jednak jednoznaczne polecenie - kategoryczna i natychmiastowa przerwa od spraw zawodowych. W związku z tym nie mam wyboru i wyciszam się na 2020, a przede wszystkim dbania o równowagę fizyczną i duchową. Obiecuję wrócić, jak tylko poukładam wszystko w sobie i rzeczywiście odpocznę. Trzymajcie się ciepło. Wasza Gaja - czytamy na Facebook'owym funpage'u.
Trzymamy więc kciuki za Małgorzatę i życzymy dużo zdrowia!
CW