Elżbieta i Filip byli małżeństwem 73 lata. Jego zdrady zamiatano pod dywan, o oddzielnych sypialniach wiedział cały dwór

Królowa Elżbieta i książę Filip byli małżeństwem 73 lata. Staż piękny, ale nie zawsze było między nimi cudownie. Ona zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, on nie poskromił natury playboya. Remedium okazała się... separacja. Mieszkali w innych posiadłościach i zdarzało im się nie widzieć parę tygodni.

Książę Filip zmarł 9 kwietnia 2021 roku wieku 99 lat. Półtora roku później, 8 września 2022 odeszła królowa Elżbieta, pozostawiając Wielką Brytanię w wielkim smutku. Królowa i książę byli małżeństwem 73 lata. Staż piękny, ale nie zawsze było między nimi cudownie. Ona zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, on nie poskromił natury playboya. Remedium okazała się... separacja. Mieszkali w innych posiadłościach i zdarzało im się nie widzieć parę tygodni.

Złe wychowanie, nieciekawe koneksje

Filip był greckim księciem, oficerem marynarki, który marzył o karierze wojskowej. Jego trzy siostry wyszły za mąż za nazistowskich oficerów, co stanowiło spory problem na brytyjskim dworze. Młodzieniec miał opinię dość "chropowatego" w obyciu, ojciec Elżbiety uważał, że brakuje mu manier, a "jego garderoba jest godna pożałowania". Przyszła królowa nic sobie z tego nie robiła. Kiedy chłopak wyjechał (w 1940 r. uzyskał stopień aspiranta i niedługo potem spędził cztery miesiące na pokładzie HMS "Ramillies") nie przestali ze sobą korespondować. Książę w dzień pisał do nastolatki, wieczorami hulał z kolegami marynarzami. Biografowie są zgodni - przystojny arystokrata uwielbiał piękne kobiety, a one uwielbiały jego. W portach trwała zabawa i wcale nie były to ostatnie podrygi niepokornego Filipa. Playboyem pozostał także w czasie małżeństwa.

Królowa Elżbieta i książę Filip, 1957 rok
Królowa Elżbieta i książę Filip, 1957 rok Fot. / AP Photo

Królowa Elżbieta od dziecka była zdecydowana i skupiona na celu. Dla nastolatki celem było małżeństwo z ukochanym, a ten nie zamierzał się przejmować brakiem akceptacji jej rodziców. W sierpniu 1946 roku przyjechał do zamku Balmoral i oświadczył się 18-letniej Elżbiecie. Księżniczka była zachwycona, ale król postawił warunek. Filip miał poczekać, aż Elżbieta skończy 21 lat. To nie koniec planu królewskiej pary - zabrali córkę w długą podróż do Afryki, mając nadzieję, że wybiją jej z głowy tę trudną miłość. Nic z tego. 

Książę Filip nie próżnował i przygotowywał się do ślubu. Zmienił owiane złą sławą nazwisko Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg na zangielszczoną wersję nazwiska matki (Mountbatten), przeszedł z prawosławia na anglikanizm. Ponoć król Jerzy VI poprosił zaufanych pracowników o zebranie informacji na temat wybranka córki. Raport miał go przerazić. Wynikało z niego, że Filip jest całkowicie spłukany, a dość skromną pensję wydaje w londyńskich klubach i to tych o średniej renomie. Razem z przyjaciółmi bawił się całymi nocami, w lokalach dla "gentlemanów" był dobrze znany. 

Jego towarzysz całonocnych zabaw w londyńskim "Thursday Club", Larry Adler miał powiedzieć po latach: Masz szczęście, że twój rozporek nie umie mówić. 

Trudna rola księcia małżonka

Wystawny ślub w opactwie westminsterskim (1947 r.) był "słuchany" przez 200 milionów ludzi na świecie, dzięki transmisji radia BBC. W ceremonii nie mogły wziąć udziału siostry księcia Filipa, gości z jego strony ograniczono do minimum. Para zamieszkała w jednej z królewskich rezydencji, wyremontowanym Clarence House, a wkrótce na świat przyszli Karol i Anna. Sielanka? Nic podobnego.

 

Według doniesień, książę miał dusić się zamknięty w czterech ścianach, męczyło go też ciągłe przebywanie z królową Elżbietą, która nie mogła nacieszyć się ukochanym.

Nie mogę jej się pozbyć z łóżka. Wciąż jest obok mnie. Doprowadza mnie to do szału - miał zwierzać się przyjacielowi.

Książę Filip weekendami wymykał się z domu, wkrótce zamówił też "pojedyncze, wygodne łóżko" do oddzielnej sypialni. Wszystko po to, by nie przeszkadzać żonie, kiedy kładł się później niż ona.

Filip kochał kobiety, ale też służbę w marynarce. Miał apetyt na kolejne stanowiska, ale wiedział, że kiedyś będzie musiał zająć miejsce za swoją żoną. Nie spodziewał się, że to "kiedyś" nastąpi tak szybko. Król umarł i do młodej Elżbiety dotarła informacja, że wstąpi na tron dużo wcześniej niż sądziła. Zaczęły się przepychanki. Z jednej strony obowiązkowa królowa Elżbieta nie chciała łamać protokołów (odradzał jej to też Churchill), z drugiej Filip wściekał się, bo dotarło do niego, jaką rolę będzie zajmował od tej pory. Nie będzie panował u boku żony - ma stać za nią. Nie tylko w przenośni.

Królowa Elżbieta i książę Filip
Królowa Elżbieta i książę Filip Pete Summers/REX/Shutterstock / Pete Summers/REX/Shutterstock/EAST NEWS

Kością niezgody stało się dziedziczenie przez dzieci pary nazwiska. Książę Filip upierał się, że mają nosić jego nazwisko. Elżbieta była gotowa, by na to przystać, ale o sprawie dowiedziała się królowa wdowa Maria i zawiadomiła Churchilla, który szybko interweniował. Po pertraktacjach stanęło na tym, że nazwisko odziedziczą ci potomkowie, którzy nie znajdują się w bezpośredniej linii sukcesji do tronu. Ta decyzja dobiła Filipa. Słowa, w których zwierzył się przyjacielowi przeszły do historii:

Czuję się w tej rodzinie jak cholerna ameba. Jestem jedynym człowiekiem w kraju, który nie może dać swojego nazwiska dzieciom.
 

Książę Filip nie mógł pogodzić się, że od tej pory jego rola będzie znacząco ograniczona i praktycznie żadnej decyzji nie będzie mógł podjąć sam. Nie otrzymał tytułu króla, bo wtedy - według protokołu - byłby ponad królową. Zgodnie z brytyjskim prawem zwyczajowym pozostał księciem Edynburga. Fani serialu "The Crown" mogli zobaczyć, że Filip miał wielki problem, by w czasie koronacji oddać hołd żonie, klękając przed nią. Czy to jedynie fantazja scenarzystów? Nie do końca, wątki serialu są oparte na tematach, które nie są może uznawane za oficjalne, ale o których "mówiono" w kuluarach.

"Rzymskie party" i koleżanki ubrane w boa

Powodem oddzielnych sypialni miał być zwyczaj księcia sypiania przy otwartym oknie. O zdradach nigdy oficjalnie nie było mowy, a królowa to ostatnia osoba, która chciałaby rozpętać skandal w rodzinie. Ale tajemnicą poliszynela były eskapady księcia, o których rozpisywały się media nie tylko w Wielkiej Brytanii.

Królowa Elżbieta i książę Filip
Królowa Elżbieta i książę Filip PA pool / ap/East News

Marek Rybarczyk w swojej książce "Tajemnice Windsorów" opisywał m.in. przyjęcia u fotografa Baona Nahuma, które szczególnie upodobał sobie Filip.

Gości obsługiwały kelnerki ubrane tylko w fartuszki, a po przyjęciu można było eksperymentować z seksem w kajdankach lub sadomaso. Podobno podczas jednego z takich szalonych przyjęć lat 60. książę Filip wystąpił w fartuszku w roli półnagiego kelnera.

Szokujące? Poczekajcie na opis "rzymskich imprez". Miały to być elitarne przyjęcia dla 100 zaproszonych gentlemanów. Starannie wyselekcjonowane grono oddawać się tam miało ucztom, których nie powstydziliby się cesarze. Nie brakowało jedzenia, alkoholu i łatwych w nawiązywaniu kontaktu kobiet.

Imprezy, na które przylatywało do Rzymu od 100 do 150 gości, rozpoczynały się na imponujących schodach rzymskiego pałacu. Najpierw schodziła nimi grupa 50 nagich pań w maskach i wymyślnych kapeluszach, potem podczas kolacji przy świecach panowie siadali przy stole bez dolnych części garderoby, a panie znikały na kwadrans pod długim obrusem. Następnie goście oddawali się hazardowi, głównie ruletce i pokerowi. Na koniec wieczoru znowu pojawiały się młode damy: siedem call girls leżących na dywanie wielkiej pałacowej komnaty kolejno zapraszało uczestników party do bicia rekordu seksualnego. Celem było "zaliczenie" wszystkich pań w jednym ciągu (po siedem minut z każdą). 

Książę nie próżnował, był częstym gościem przyjęć i klubów. Wszystko oczywiście w gronie zaufanych, ale brytyjska prasa grzmiała o nagich fotografiach księcia.

Lista podbojów księcia Filipa się wydłużała. Mówiono o arystokratkach, gwiazdach, w pewnym momencie media obiegły jego zdjęcia obok wyścigowego samochodu, w którym siedziała kobieta ubrana jedynie w boa. W 1987 roku "Daily Mail" opublikował zdjęcia ze spotkania księcia z lady Brabourne.

Spokój w oddzielnych posiadłościach

W końcu i książę się uspokoił. I zakończył karierę playboya. Kiedy królowa na stałe przebywała w pałacu Buckingham, on rezydował w wiejskiej posiadłości Wood Farm. Królowa odwiedzała małżonka, który był dla niej ponoć ogromnym wsparciem i najlepszym przyjacielem. Elżbieta i Filip byli najdłużej panującą parą królewską, razem byli świadkami wydarzeń historycznych, obserwowali zmiany, jakie zachodziły w ich kraju i na świecie. Ona do roli Królowej gotowa była od zawsze. On finalnie zdał egzamin, ale przygotowanie zajęło mu wiele lat.

Cytowane fragmenty pochodzą z książki "Tajemnice Windsorów" Marka Rybarczyka, wydanej przez wydawnictwo "Marginesy" w 2013 roku.

<<Reklama>> Ebooki o rodzinie królewskiej dostępne są w Publio.pl >>

Życie księżnej Diany wydawało się bajkowe, ale nie była szczęśliwa. Wielu faktów dowiedzieliśmy się już po jej śmierci. Tego na pewno o niej nie wiedzieliście:

Zobacz wideo
 
Więcej o: