Marina wydała nowy singiel. Co ją zainspirowało? "Takie sytuacje mogą prowadzić do wielu nieszczęść, a nawet do śmierci" [TYLKO U NAS]

Marina Łuczenko-Szczęsna dwa lata po premierze płyty "'On My Way" wydała singiel "News". Do współpracy zaprosiła rapera Kabe. Piosenkę utrzymaną w klimacie R'n'B po raz pierwszy zaprezentowała na niedzielnym spotkaniu z fanami, gdzie wspierały ją znane koleżanki (Anna Lewandowska) i oczywiście wciąż zakochany po uszy Wojciech Szczęsny. 

O swoim nowym singlu Marina opowiadała nam już we wrześniu, co wtedy zdradziła?

Marina Łuczenko-Szczęsna: Uodporniłam się już na kłamstwa

Teledysk dobę po publikacji na YouTubie trafił na szóste miejsce "Karty na czasie", a pierwsze komentarze fanów są pełne entuzjazmu. W rozmowie z Plotkiem Marina wyznała, że w życiu wiele razy spotkał ją hejt i właśnie te mało przyjemne wspomnienia zainspirowały ją do napisania utworu. 

To tak naprawdę nie o mnie tu chodzi, bo ja będąc od najmłodszych lat w branży muzycznej na scenie i w wiecznej rywalizacji artystycznej, uodporniłam się już na kłamstwa.

Choć sama podchodzi do kolejnych rewelacji na swój temat już mniej emocjonalnie niż kiedyś, zdaje sobie sprawę, że w dobie social mediów młodzi, zdolni ludzie mierzą się z ogromną presją. 

Mam na myśli w szczególności dzieci i ich rodziny, które jak ja i moi rodzice kiedyś, startują w różnych konkursach artystycznych, przeglądach piosenki, teatralnych i mimo że walczą o własne marzenia i robią dobre rzeczy, są narażani na taką wielką presję, mylące oceny zakłamujące rzeczywistość. W utworze "News" staję w obronie prawdy i walki o pasje z prawem do rzetelnej oceny wolnej od zakłamania i fałszywych intencji.

Bez znaczenia, czy jest się osobą medialną, czy nie, czy jest to obraźliwy komentarz pod zdjęciem w social media, czy jest to kłamliwy artykuł na portalu plotkarskim. Dotyka nas to wszystkich, ale nie każdy umie sobie z tym poradzić. (...) To nie są żarty. Takie sytuacje mogą prowadzić do wielu nieszczęść, a nawet do śmierci.

Słuchaliście nowego utworu Mariny? Jeśli nie, macie okazję to nadrobić. Link poniżej:

Wiktoria Jakubowska